• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Izrael ostrzelał w niedzielę cele w południowej części Strefy Gazy. W sumie rakiety spadły w 20 miejscach. Media palestyńskie poinformowały, że lotnictwo przeprowadziło też naloty na środkową i północną część Strefy Gazy. Zginęło co najmniej siedem osób, jest też wielu rannych — podała stacja Al-Dżazira.

Rząd Izraela nakazał armii wstrzymanie „do odwołania” dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy — przekazał z kolei izraelski dziennik „Haarec”.

Przedstawiciel izraelskiej armii wyjaśnił, że rano w rejonie miasta Rafah doszło do co najmniej trzech incydentów, w czasie których bojownicy Hamasu strzelali do żołnierzy znajdujących się po izraelskiej stronie linii rozgraniczenia, która została przyjęta w rozejmie.

Wojsko i izraelski rząd uznały to za naruszenie zawieszenia broni i zapowiedziały siłową odpowiedź. Bezpośrednio po ataku izraelskie siły zbrojne przeprowadziły naloty i ostrzał artyleryjski celów Hamasu. Według armii zniszczono kilka tuneli i budynków, wykorzystywanych przez terrorystów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Jakie są przyczyny wznowienia nalotów przez Izrael?
  • Ile osób zginęło w wyniku nalotów?
  • Dlaczego wstrzymano pomoc humanitarną do Strefy Gazy?
  • Co mówi izraelska armia o atakach Hamasu?

To najpoważniejsze starcia od czasu zawarcia rozejmu. Zgodnie z umową wojska izraelskie wycofały się na tzw. żółtą linię i kontrolują obecnie około połowy terytorium Strefy Gazy.

Strona palestyńska niemal codziennie informowała jednak o śmiertelnych atakach. Według kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia do niedzieli zginęło 35 Palestyńczyków. Armia odpowiadała, że osoby te zbliżały się do izraelskich pozycji i stanowiły zagrożenie.

Według części izraelskich mediów niedzielne ataki w Rafah należy łączyć z toczącymi się od zawarcia rozejmu starciami między Hamasem a innymi grupami zbrojnymi wewnątrz Strefy Gazy. Hamas poinformował, że zabił od tego czasu kilkudziesięciu członków „gangów” i „izraelskich kolaborantów”.

Podczas wojny niektóre struktury klanowe czy grupy zbrojne próbowały przejąć kontrolę nad częściami Strefy Gazy. Według mediów część z nich była wspierana przez Izrael. Izraelski wojskowy pytany w niedzielę przez dziennikarzy o doniesienia o zbrojeniu wrogich Hamasowi klanów przez Izrael odpowiedział, że „istnieje pomysł stworzenia alternatywy wobec Hamasu”. Nie podał jednak dalszych szczegółów.