I już po premierze czwartej odsłony słynnej serii looter shooterów. Jeśli chodzi o zainteresowanie, na pewno trudno tutaj mówić o porażce. Co do całej reszty, zdania są dość mocno podzielone. Jakkolwiek historia czy pewne elementy rozgrywki są powszechnie uważane za lepsze niż w poprzedniczce, optymalizacja kuleje tak mocno, że znajduje się nisko nawet biorąc pod uwagę dzisiejsze standardy. Ale twórcy oczywiście chcą poprawić działanie Borderlands 4.
Po wypełnionym technicznymi problemami wejściu na rynek, Borderlands 4 dostało już pierwszego patcha, a deweloperzy obiecują kolejne poprawki.
Progres względem trzeciej części jest chyba trudny do zanegowania, niemniej minie sporo czasu, nim Borderlands 4 będzie warte przynajmniej w jakimś znaczącym stopniu swojej wyjściowej ceny. Gearbox jednak nie zwalnia tempa, starając się przynajmniej załagodzić krytyczną stronę premiery ich looter shootera. Dlatego też w niespełna tydzień po premierze zawitały pierwsze konkretne poprawki – a twórcy obiecują, że priorytetem ich działań będzie ulepszenie gry na komputerach osobistych, gdzie napotkano najwięcej kłopotów.
Randy Pitchford mówi więc swoje, a jego pracownicy działają nad naprawianiem własnych błędów. W specjalnym poście podziękowali fanom zarówno za aktywność, jak i feedback, w podzięce też dorzucając darmowy pakiet skinów. Puszczono również pierwszy update. Od premiery nie minęło wiele czasu, toteż oczywiście nie jest on zbyt wielki, ale skupia się chociażby na usunięciu problemów z pewną misją, czy naprawie kwestii częstych crashy różnego rodzaju. Droga do ważnych ulepszeń jest jeszcze długa, bo wygląda na to, że kłopoty z wydajnością występują nadal. Na ile ten pierwszy krok pomógł – to już trzeba ocenić samemu.
Źródło: WCCFtech, Steam