W kwietniu 2024 r. ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar mówił w Sejmie, że CBA, ABW oraz SKW w latach 2017-2022 stosowały kontrolę operacyjną urządzenia końcowego łącznie wobec 578 osób. „Wyborcza” wskazuje, że brakuje statystyk dotyczących tego, ile z tych działań było motywowanych politycznie i czy od ustaleń z 2024 r. wzrosła liczba pokrzywdzonych.
„Nigdzie nie ma liczby podsłuchów »motywowanych politycznie«, nie ma oficjalnej listy osób uznanych za pokrzywdzone. Status pokrzywdzonego wymaga ustaleń, to nie jest kwestia formalna” — napisał w odpowiedzi na pytania „GW” prok. Przemysław Nowak, rzecznik prokuratora krajowego. Dopytywany o to, że w kwietniu 2024 r. Bodnar mówił o 31 takich przypadkach, Nowak stwierdził: „Informowaliśmy, że prokuratorzy z zespołu śledczego nr 3 wystawili dla pierwszych 31 osób wezwania do stawienia się w prokuraturze. Osoby te zostaną przesłuchane w charakterze świadków”.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Ile osób ma dziś w śledztwie zespołu nr 3 status pokrzywdzonych? To Krzysztof Brejza (w sprawie pojawiają się także jego żona, ojciec i szefowa jego biura poselskiego), Roman Giertych (i jeszcze jedna osoba) oraz Ewa Wrzosek. Kolejna z listy to Klementyna Suchanow. „Pozostałe nazwiska, których można być pewnym to: prezydent Sopotu Jacek Karnowski, szef AgroUnii Michał Kołodziejczak, lobbysta i PR-owiec związany z PO Andrzej Długosz, sędzia Beata Morawiec i sędzia Beata Barylak-Pietrzykowska, kapral Karolina Marchlewska i podporucznik Joanna Jałocha, które zgłosiły molestowanie seksualne w Żandarmerii Wojskowej. To 15 »pewnych« nazwisk” — podsumowuje „Wyborcza”.
- Ile osób ma dziś status pokrzywdzonych w śledztwie?
- Kto kieruje zespołem nr 3?
- Jakie zarzuty usłyszał wiceminister Michał Woś?
- Co mówi Joanna Kluzik-Rostkowska o blokowaniu informacji?
Dziennik zastanawia się, co z pozostałymi nazwiskami z wymienionej przez Bodnara listy 31 świadków. Prokuratura bowiem na razie koncentruje się na przypadkach ujawnionych wcześniej.
Zespołem nr 3 kieruje prok. Józef Gacek, członek opozycyjnego wobec Zbigniewa Ziobry Stowarzyszenia Lex Super Omnia. — Prokuratura wkłada w sprawę wiele wysiłku, ale służby robią wszystko, by blokować informacje w imię źle pojętego interesu państwa — mówi „Wyborczej” Joanna Kluzik-Rostkowska, wiceszefowa komisji Pegasusa.
W zespole jest pięciu prokuratorów, ale „po wyborach prezydenckich widać, że zapał osłabł”, jak przekazał rozmówca z Prokuratury Krajowej. — Miałem niedawno rozmowę z komisją śledczą. Ze zdumieniem usłyszałem, że część posłów zaczyna się bać, że gdy PiS wróci do władzy, sami będą ścigani — relacjonuje jeden z pokrzywdzonych w sprawie Pegasusa.
W wyniku prac komisji zarzuty dostał na razie wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, odpowiedzialny za zakup Pegasusa. Komisja złożyła też zawiadomienie o przestępstwie na Ziobrę, za „sprawstwo kierownicze”. Z kolei sam zespół nr 3 zebrał dowody obciążające obecnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego, który miał niegdyś nakazać nielegalnie skopiować 15 płyt z podsłuchami Giertycha, gdzie znalazły się informacje zawierające tajemnicę adwokacką. Podsłuchy powinny być zniszczone, gdyż CBA stwierdziło, że nie ma tam nic obciążającego.