- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Dramat rozegrał się w ostatnią niedzielę 12 października. 46-latek, pracujący jako kierowca ciężarówki, zatrzymał się w MOP-ie Racula przy trasie S3 na przepisową przerwę. Korzystając z wolnego czasu, wybrał się do pobliskiego lasu na grzyby. Tam został zaatakowany przez trzy duże psy. Trafił do szpitala. Zmarł po niecałych trzech dniach.
53-letni właściciel psów został zatrzymany i trafił do aresztu. To były policjant. Usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, której następstwem była śmierć. Za to grozi mu teraz kara od pięciu lat więzienia do dożywocia.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
- Kiedy doszło do tragicznego zdarzenia?
- Co powiedział Jacek Żakowski na temat policji?
- Jakie zarzuty postawiono właścicielowi psów?
- Jak policja zareagowała na oskarżenia Żakowskiego?
Do tych dramatycznych wydarzeń odniósł się polski dziennikarz i publicysta Jacek Żakowski w programie „Cztery Strony Mediów Kutyny” stacji Polsat News.
Jak zawsze zawodzi czynnik ludzki. W przypadku tych psów były wcześniej zdarzenia, policja o tym wiedziała. Właściciel siedzi w areszcie. Moim zdaniem, w tej samej celi powinni siedzieć policjanci, którzy zlekceważyli poprzednie zdarzenia
— mówił Jacek Żakowski.
Wygląda na to, że [to] był koleś tych facetów z policji i oni mu pozwalali na zbyt wiele […]. Na prowincji te układy są często bardzo silne
— dodał dziennikarz.
Do tych słów Jacka Żakowskiego odniosła się Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze.
Informujemy, że na tym etapie nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby na to, że policjanci nie reagowali lub bagatelizowali zgłoszenia dotyczące zdarzeń z udziałem zwierząt właściciela strzelnicy
— napisali przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Jak zapewnia policja, fakt, iż właściciel psów jest byłym policjantem, nie miał żadnego wpływu na to, jak prowadzono jego sprawy.
We wszystkich przypadkach, które zostały zgłoszone, policjanci prowadzili postępowania zgodnie z Kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia i Kodeksem postępowania karnego pod nadzorem prokuratury
— dodają.
Jak czytamy w komunikacie, aresztowany właściciel psów nie pracuje w policji od 2019 r.
Nie zgadzamy się z formułowanymi pod adresem zielonogórskich policjantów przez redaktora Jacka Żakowskiego bezpodstawnymi oskarżeniami, bo czym innym jest prawo dziennikarzy do zadawania pytań, szukania odpowiedzi, weryfikowania informacji, a czym innym jest rzucanie w przestrzeń medialną oskarżeń, które nie są poparte żadnymi dowodami
— piszą przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Jak podkreśla policja, służby po otrzymaniu informacji o tragicznym zdarzeniu od razu podjęły wszelkie niezbędne czynności i na bieżąco współpracowały z prokuraturą. Dodaje na koniec, że „formułowanie oskarżeń pod adresem zielonogórskich policjantów jest krzywdzące i nieuprawnione”.