Liczba rosyjskich żołnierzy, którzy zdezerterowali lub opuścili jednostkę bez pozwolenia, stale rośnie. Szczególnie widać to na południu Rosji i na Północnym Kaukazie.
Od początku inwazji na Ukrainę z rosyjskiej armii zdezerterowało około 50 tys. żołnierzy. W grudniu 2024 r. jeden z kanałów na Telegram opublikował listę ponad 26 tys. żołnierzy z Południowego Okręgu Federalnego, którzy bez pozwolenia opuścili swoje jednostki. Dane te wyciekły z rosyjskiego ministerstwa obrony.
Na podstawie tych danych, a także listy 36 tys. dezerterów prowadzonej przez ukraiński projekt „Chcę żyć”, dziennikarze serwisu Ważne Historie zidentyfikowali co najmniej 49 tys. nazwisk Rosjan, którzy uciekli z rosyjskiej armii.
Rosja oficjalnie nie prowadzi statystyk dotyczących dezercji. Z nielicznych dostępnych danych wynika jednak, że w 2024 r. rosyjskie sądy skazały 9200 żołnierzy za przestępstwa przeciwko służbie wojskowej. Wśród głównych powodów, dla których żołnierze opuszczają jednostki, znajdują się problemy rodzinne i osobiste, naruszanie praw żołnierzy, odmowa leczenia, urlopu, stan psychiczny, chaotyczne działania dowódców lub wysyłanie na misje bez wystarczającej amunicji.
Wcześniej niezależna prasa pisała, że Rosjanie nie mają protez dla żołnierzy okaleczonych na wojnie, a połowa rannych przeszła amputacje. Wśród dezerterów znalazło się ponad 1000 żołnierzy z 20 Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych Gwardii w regionie Wołgogradu, którzy byli poszukiwani za opuszczenie jednostki bez pozwolenia lub dezercję. Spośród nich 858 było żołnierzami kontraktowymi, 150 żołnierzami mobilizowanymi i dwoje rekrutami.
Ćwiczenia zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy w Rostowie, 2022 r.AA/ABACA/Abaca/East News / East News
— Ludzie są dla urzędników ministerstwa obrony śmieciami. Wykorzystują rekrutów, są oni dla nich mięsem armatnim, niczym więcej — mówi Iwan Ciuwiliajew, przedstawiciel projektu „Idź do lasu”, który pomaga żołnierzom uniknąć poboru do wojska.
Jewgienij Kocegin, lider ruchu „Czuwaj nad Wołgogradem”, mówi, że żołnierze uciekają przed wojną, ponieważ obudziły się w nich głęboko antywojenne uczucia. W większości przypadków są to jednak motywy osobiste, związane z zazdrością — mężczyźni podejrzewają swoje żony o zdradę i opuszczają jednostkę, by rozwiązać problemy. W grę może wchodzić również kwestia opieki nad dziećmi.
Względy osobiste
Jurij Musaelian, żołnierz z Adygei [autonomicznej republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej] skazany na 5,5 roku więzienia w kolonii karnej o ogólnym reżimie, swoją nieobecność w jednostce przez ponad miesiąc wytłumaczył koniecznością sprawowania opieki nad chorym ojcem. W apelacji od wyroku napisał, że jego ojciec, weteran odznaczony za służbę w Afganistanie, przeszedł operację i nie był w stanie sam sobie poradzić. Musaelian zwrócił się o ponowne rozpatrzenie wyroku, argumentując, że jest jedynym żywicielem swoich rodziców i żony, a jego izolacja doprowadziłaby do „ruiny ekonomicznej rodziny”.
Dodał, że sam został ranny na wojnie i potrzebuje leczenia przewlekłej choroby żołądka, które nie jest dostępne w kolonii karnej. Sędziego nie przekonały jego argumenty i utrzymał wyrok w mocy.
Aleksandr Korolew, odznaczony Medalem Suworowa za odwagę i męstwo, podał podobny powód ucieczki z jednostki — „trudne okoliczności życiowe”, a konkretnie chorobę ojca. Według jego prawników poprosił on dowództwo o pozwolenie na odwiedzenie ojca, ale nie otrzymał zgody. W czerwcu ubiegłego roku wyjechał więc sam, pomógł rodzinie w pracach domowych i we wrześniu zgłosił się do biura dowódcy. Jego ojciec zmarł w październiku. Za trzymiesięczną nieobecność sąd w Nowoczerkasku skazał Korolewa na 6 lat więzienia.
Zły stan emocjonalny
Poza względami osobistymi żołnierze argumentują ucieczkę z armii naruszeniem przez państwo ich praw. Maksym Pecericikin był nieobecny w swojej jednostce przez ponad miesiąc z powodu chęci poddania się dodatkowemu leczeniu. W Piatigorsku został skazany na 6 i pół roku w kolonii karnej o ogólnym reżimie, wyrok ten nie podlegał apelacji.
Dmitrij Nijelski, żołnierz kontraktowy ze Stawropola, poinformował swoją jednostkę o konieczności poddania się leczeniu, ale nigdy nie udało mu się go uzyskać — został zatrzymany i skazany na 6 lat i 3 miesiące więzienia. Rafhat Satubaldiew z regionu Astrachania stwierdził, że powinien zostać całkowicie zwolniony z wojska, ponieważ jego zdrowie, nadwyrężone po odniesieniu obrażeń, uniemożliwia mu dalszą służbę. Za dwa przypadki ucieczki w ciągu czterech miesięcy otrzymał karę 5 i pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. W apelacji wnioskował o zmniejszenie kary do 2 lat więzienia, ale sąd odrzucił jego wniosek.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Uczestnicy inwazji na Ukrainę skarżą się na problemy nie tylko zdrowotne, ale także psychiczne. Przykładowo żołnierz Wiaczesław Sewerin, który opuścił jednostkę bez pozwolenia, zeznał w sądzie, że jego dowódca od dawna odmawiał mu przepustki pomimo jego „poważnego stanu psychiczno-emocjonalnego” spowodowanego chorobą ojca. Sewerin został zatrzymany po 15 miesiącach nieobecności. Sąd w Wołgogradzie skazał go na 5 lat pobytu w kolonii karnej o ogólnym reżimie.
Ivan Nikitin, ojciec trójki dzieci, otrzymał wyrok 6 lat w Groznym. Opuszczenie jednostki tłumaczył trudną sytuacją emocjonalną i decyzją dowództwa, które odmówiło wysłania go na badania lekarskie z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Czeczeński żołnierz kontraktowy Rustam Szipiew nie wrócił do swojej jednostki po rehabilitacji. Został skazany na 6-letnią karę więzienia — tłumaczył, że nie wiedział, że po przedterminowym zwolnieniu z sanatorium był zobowiązany powrócić do jednostki. Dowódca sanatorium zeznał w sądzie, że przedterminowe zwolnienie Szipiewa było spowodowane wielokrotnymi naruszeniami regulaminu. Wyrok został utrzymany.
Brak pieniędzy
Czasami rosyjski personel wojskowy bezpośrednio oskarża dowództwo, śledczych lub pracowników ministerstwa obrony odpowiedzialnych za wypłaty wynagrodzenia. Nurgazi Karabalajew z Astrachania oświadczył, że nie mógł wrócić do swojej jednostki przez prawie trzy tygodnie, ponieważ nie miał pieniędzy na podróż — prawdopodobnie nie otrzymywał wynagrodzenia za służbę.
— Uważam, że sytuacje osobiste motywują żołnierzy do opuszczenia swoich stanowisk znacznie silniej niż jakiekolwiek wartości, złożone i szlachetne ideały. Ostatecznie może to być po prostu strach o życie, gdy pułk ma zostać zmasakrowany i nigdy nie wrócić — mówi Jewgienij Kocegin.
Siergiej Gusakow stwierdził, że uciekł z powodu „nieodpowiedzialnych działań dowództwa” i faktu, że został wysłany na misję „praktycznie bez amunicji”. Kontrakt z ministerstwem obrony podpisał, gdy przebywał w więzieniu. Został skazany dwukrotnie: na 6 miesięcy ograniczenia wolności za spowodowanie obrażeń ciała w 2023 r. oraz na rok i miesiąc w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za spowodowanie umiarkowanych obrażeń ciała z użyciem broni.
Gusakow otrzymał wyrok 31 stycznia 2024 r., a w kwietniu tego samego roku wyruszył na wojnę. Trzy miesiące później uciekł z frontu. Pozostawał na wolności od lipca do listopada, kiedy to został zatrzymany przez funkcjonariuszy z biura dowódcy, którzy zabrali go do jego jednostki. Stamtąd już następnego dnia uciekł i przez cztery miesiące się ukrywał.
W swoim końcowym oświadczeniu wygłoszonym w sądzie stwierdził, że „jego działania były podyktowane troską o zachowanie życia i zdrowia, ponieważ z powodu złej koordynacji dowództwa oddział został wysłany na misje bojowe w ramach specjalnej operacji wojskowej praktycznie bez amunicji”. Mimo tego, że Gusakow wyraził gotowość powrotu do jednostki i na front, sąd skazał go na 8 lat pobytu w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
— Dlaczego ktoś nie chce brać udziału w wojnie? Bo nie chce zabijać i ginąć. Sprawa jest prosta — uważa działacz na rzecz praw człowieka Iwan Chuviliajew.
Jewgienij Kocegin zauważa, że „armia jest środowiskiem zamkniętym, podobnym do więzienia. Jeśli zdarzają się przypadki, w których ludzie odmawiają walki z powodów moralnych, system nie chce o tym mówić. Bo inni mogliby to zobaczyć i również zdecydować się na ucieczkę. Dlatego też, aby zapobiec pojawieniu się jakichkolwiek negatywnych myśli w umysłach żołnierzy, informacje te są ukrywane.