W 2022 r. „Furioza” stała się dość niespodziewanie międzynarodowym hitem, trafiając na szczyt topki Netfliksa w kilkudziesięciu krajach. Wcześniej film Cypriana T. Olenckiego dobrze poradził sobie w polskich kinach. Od 15 października na platformie można oglądać „Drugą Furiozę”, która także sobie świetnie radzi. W globalnym ujęciu jest obecnie w Top 10 filmów Netfliksa. Największą popularnością dzieło cieszy się rzecz jasna w Polsce, bo jest najchętniej oglądanym tytułem platformy od pięciu dni.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
„To raz jeszcze aktorski tour de force Mateusza Damięckiego. Co by o dyptyku Cypriana T. Olenckiego nie powiedzieć, pewne jest jedno: Golden zapisze się złotymi zgłoskami w kronice antybohaterów rodzimego kina” — napisał o „Drugiej Furiozie” na naszych łamach Dominik Jedliński.
„Druga Furioza” jak na razie ma średnią 6,4/10 z 10 tys. ocen w serwisie Filmweb. Film bez wątpienia wzbudza duże emocje. Jedni go ostro krytykują za brak sensownej fabuły, inni chwalą za rozrywkowy aspekt. Są też i tacy, którzy wyciągają z dzieła konkretne przesłanie. Mateusz Damięcki, który wcielił się ponownie w Goldena, pokazał na swoim Instagramie wiadomość, jaką dostał od pewnej kobiety. Napisała w niej, że obejrzała obie „Furiozy” wraz z mężem i 10-letnim synem.
„Z tym naszym 10-latkiem analizowaliśmy postać Goldena. I ten nasz Oli z łatwością powiedział, że Golden nie miał taty, że śmiali się z niego, że jego tata słabo grał w piłkę. Że Golden chciał być fajny i żeby wszyscy go szanowali. Myślał, że przez pieniądze będzie miał wszystko, ale był smutny i samotny, więc tak naprawdę nie miał nic. Zdradził swoich kolegów. I że dlaczego nie poszedł do lekarza. To refleksje jeszcze dziecka, które wie, że takich Goldenów jest wielu na świecie. I że stali się tacy przez to, co ich spotkało w życiu, kiedy byli dziećmi plus ich indywidualne predyspozycje charakteru” — czytamy.
„Ktoś pewnie napisze, że z nas to dopiero patologia, bo taki film jest nieodpowiedni dla dziecka w tym wieku, ale to my jako rodzice znamy swojego syna” — dodała kobieta.
Damięcki przyznał w opisie, że „nic go dawno tak nie poruszyło” i poprosił jednocześnie o pohamowanie hejtu. „Powiem tylko, że nawet w najodważniejszych marzeniach nie przypuszczałem, że nasza praca, a przede wszystkim to, po co zrobił ten film Cyprian, zostanie w tak doskonały sposób dostrzeżone i tak odważnie opisane. Dziękuję Pani Ewo. To dla takich chwil, dla takich refleksji jak ta warto było zrobić »Drugą Furiozę«” — skomentował.
Przypomnijmy, że w „Drugiej Furiozie” Golden po śmierci Kaszuba przejmuje kontrolę nad tytułowym gangiem kiboli i zaczyna realizować ambitny plan rozszerzenia wpływów nie tylko na całą Polskę, ale także poza granice kraju.