Formuła 1 z wyścigu na wyścig robi się coraz ciekawsza. Niekoniecznie za sprawą samej rywalizacji – dziś długimi momentami w Austin jechała procesja – ale przez to, co dzieje się w klasyfikacji generalnej. Tam Max Verstappen znów odrobił nieco oczek i zmniejszył dzielący go od Lando Norrisa (dziś drugi) i Oscara Piastriego (piąty) dystans. A że do końca sezonu pozostało jeszcze pięć Grand Prix, to wiele może się wydarzyć. 

Formuła 1. Verstappen najlepszy w USA!

Od pięciu Grand Prix Max Verstappen nie spada poniżej drugiego miejsca w klasyfikacji kolejnych wyścigów. Trzy z nich wygrał – w tym ten dzisiejszy. Zresztą w Austin był najlepszy przez cały weekend. Wygrał kwalifikacje do sprintu, a potem sam sprint, nie spadając z prowadzenia ani na moment. Potem zdobył pole position w kwalifikacjach do Grand Prix, w którym następnie też triumfował. I to – raz jeszcze – prowadząc przez cały wyścig. Nie dało się go ugryźć, po prostu.

Jeśli więc coś się na torze działo – to za jego plecami.

Tam Charles Leclerc wyprzedził na pierwszym zakręcie Lando Norrisa, świetnie znajdując ścieżkę po zewnętrznej i wykorzystując w ten sposób miękkie opony, na jakich ruszył do wyścigu. Norris próbował go wyprzedzić przez dwadzieścia okrążeń i dopiero po nich mu się to udało. Ale że kilka razy w tym czasie przekroczył limity toru, to otrzymał ostrzeżenie i musiał uważać przez dalszą część wyścigu – kolejne skutkowałoby bowiem karą pięciu sekund.

Leclerc zresztą prędko wrócił przed Norrisa, bo po zjeździe na pit stop zobaczył przed sobą pusty tor i na świeżych oponach z miejsca zaczął odrabiać straty. I Norris znów miał problem – tym większy, że ledwie kilka kółek po zjeździe na swój pit stop zgłaszał, że ma kłopoty z ogumieniem. – Jestem wolny. Brakuje mi przyczepności, gdy się do niego [Leclerca] zbliżam – raportował przez radio. Jego opony ożyły jednak w końcówce, a to sprawiło, że zdołał dopaść i ostatecznie wyprzedzić Monakijczyka.

To ta dwójka dbała głównie o emocje w tym wyścigu, ale po ostatnim ataku Norrisa te właściwie się skończyły. Za ich plecami nikt przesadnie nie walczył i nie atakował, a Leclerc spokojnie zgarnął podium. Czwarty z kolei był Lewis Hamilton, co oznacza dobry weekend dla Ferrari. Piąty finiszował Oscar Piastri, który pozostaje liderem klasyfikacji generalnej, ale i Lando Norris, i Max Verstappen po raz kolejny odrabiają do niego straty.

A ten ostatni wydaje się mieć i chrapkę, i wiarę w to, że mimo wszystko może obronić tytuł mistrzowski, do Piastriego traci teraz ledwie 40 punktów. A przecież jeszcze niedawno zdawało się, że to właściwie niemożliwe.

TOP 10 Grand Prix USA:

  1. Max Verstappen (Red Bull Racing)
  2. Lando Norris (McLaren)
  3. Charles Leclerc (Ferrari)
  4. Lewis Hamilton (Ferrari)
  5. Oscar Piastri (McLaren)
  6. George Russel (Mercedes)
  7. Yuki Tsunoda (Red Bull Racing)
  8. Nico Hulkenberg (Stake F1 Team)
  9. Oliver Bearman (Haas)
  10. Fernando Alonso (Aston Martin)

Walka o mistrzostwo:

  1. Oscar Piastri – 346 punktów.
  2. Lando Norris – 332 punkty.
  3. Max Verstappen – 306 punktów.
  4. George Russell – 252 punkty.

Fot. Newspix

Czytaj więcej o F1 na Weszło: