• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

O zatrzymaniach w różnych miejscach kraju z ubiegłego tygodnia poinformował we wtorek na rano w serwisie X Donald Tusk: „ABW, we współpracy z innymi służbami, zatrzymała w ostatnich dniach osiem osób w różnych częściach kraju, podejrzewanych o przygotowania aktów dywersji. Sprawa jest rozwojowa. Trwają dalsze czynności operacyjne” — napisał polski premier.

Jego wiadomość mogła rodzić wrażenie, że chodzi o jedną grupę. Tymczasem informacje były nieścisłe i stanowią zlepek kilku różnych akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wymierzonych w kilka różnych grup.

Pierwsza, do której rozbicia doszło w porozumieniu z Rumuńską Służbą Wywiadowczą (SRI), dotyczy rozpracowywanej już od jakiegoś czasu grupy przygotowującej i wysyłającej na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej, w różne miejsca Ukrainy, paczki z materiałami wybuchowymi.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

„Przesyłki te miały ulec samozapłonowi lub eksplozji w czasie transportu. Celem planowanych działań było zastraszenie ludności oraz destabilizacja państw Unii Europejskiej wspierających Ukrainę” — poinformowała we wtorek polska prokuratura.

  • Ile osób zostało zatrzymanych przez ABW?
  • Jakie były zarzuty wobec Danyla H.?
  • Skąd pochodziły zatrzymane osoby w Polsce?
  • Czy zatrzymane grupy były ze sobą powiązane?

W tym wątku zatrzymanych zostało trzech obywateli Ukrainy: dwóch na terenie Rumunii, gdzie zostali tymczasowo aresztowani i osiadłego w Polsce Danyla H. Ujęto go pod Ożarowem.

Temu ostatniemu polski prokurator przedstawił zarzut udziału w działalności obcego wywiadu i przygotowywania aktów sabotażu o charakterze terrorystycznym.

Przesyłki zostały przechwycone właśnie przez służby rumuńskie, a sam Danyl H. tymczasowo aresztowany przez polski sąd na trzy miesiące.

Zupełnie innych wątków dotyczą zatrzymania pozostałych pięciu osób. I one nie są ze sobą jednak powiązane. Dwie z tych osób zatrzymane zostały w Białej Podlaskiej, kolejne dwie w Katowicach i jedna na terenie Gdyni. Jak wynika z nieoficjalnych informacji Onetu, żadna z nich nie jest obywatelem Polski.

Siedziba Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Warszawie Onet

Siedziba Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Warszawie

— To Ukraińcy i obywatele innych państw zza naszej wschodniej granicy — usłyszeliśmy od naszych źródeł w polskich służbach.

— To zupełnie nowe wątki, dopiero przez nas rozpracowywane. Nie ma na razie informacji pozwalających na stwierdzenie, że osoby te w jakikolwiek współpracowały ze sobą. Nie ma jednak również wątpliwości, że zaangażowane były w przygotowywanie aktów dywersji i ataki na terenie Polski.

Według wstępnych ustaleń Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego cała piątka, choć formalnie ze sobą niezwiązana, monitorować i przygotowywać miała ataki na polską infrastrukturę wojskową i kolejową.

— To, że to zupełnie różne grupy i fakt, że udało się ich namierzyć i zatrzymać tylko w ciągu jednego tygodnia pokazuje tylko skalę i zaangażowanie sił rosyjskich na terenie Polski — twierdzi kolejny nasz rozmówca z polskich służb zajmujących się wyłapywaniem osób zwerbowanych przez rosyjski wywiad.

Wobec zatrzymanej piątki trwają obecnie czynności procesowe, a o ich ewentualnych postępach informować będą odpowiednie jednostki polskiej prokuratury.

Według ABW i Jacka Dobrzyńskiego, rzecznika prasowego ministra koordynatora ds. służb specjalnych Tomasza Siemoniaka, wszystkie z tych spraw mają charakter rozwojowy, co oznacza, że niewykluczone są kolejne zatrzymania.