Często mówi się, że pech jednego jest szczęściem drugiego. Nie da się lepiej opisać tego, co właśnie dzieje się w Zagłębiu Lubin.

Podstawowym bramkarzem w drużynie „Miedziowych” jest Dominik Hładun. Tyle tylko, że w ostatnim meczu z Legią Warszawa musiał zejść z boiska z powodu kontuzji.

– Pewnie nie obejdzie się bez zabiegu – mówił trener Leszek Ojrzyński na pomeczowej konferencji prasowej.

Hładun nie zagra przez kilka tygodni, więc Zagłębie zamierza skorzystać z furtki regulaminowej i przeprowadzić tzw. transfer medyczny.

Szymon Janczyk z Weszlo.com wskazał nawet konkretne nazwisko. Na testach medycznych w Zagłębiu przebywa obecnie Rafał Gikiewicz, który na początku tego sezonu był pierwszym bramkarzem Widzewa Łódź, jednak stracił miejsce w składzie po meczu w Białymstoku.

Gikiewicz był w Widzewie skreślony i nie miał żadnych szans na grę. Co ciekawe, już w końcówce letniego okna transferowego był blisko przenosin do Lubina, lecz wówczas temat upadł na ostatniej prostej. Teraz wydaje się, że nic już nie stanie na przeszkodzie.

A już w przyszłym tygodniu 37-latek będzie mógł wystąpić przeciwko Widzewowi w meczu 1/16 finału STS Pucharu Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znany raper zaskoczył Szczęsnego