„Rolnik szuka żony” to od lat jeden z popularniejszych programów Telewizji Polskiej. Kolejni uczestnicy znajdują nie tylko miłość, ale też internetową sławę. Tym razem w sieci zrobiło się głośno o Krzysztofie, 29-letnim rolniku z Podlasia, który bierze udział w 12. edycji programu, której premiera miała miejsce we wrześniu 2025 r.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Co zaniepokoiło widzów podczas odcinka programu?
Jakie kroki podjęto w związku z sytuacją Krzysztofa?
Kto stanął w obronie Krzysztofa?
Jakie instytucje otrzymały donos dotyczący Krzysztofa?
Podczas emisji najnowszego odcinka programu widzowie zwrócili uwagę na stan obory Krzysztofa. W mediach społecznościowych nie brakowało gorzkich słów pod jego adresem. „Byłam zaszokowana, jak zobaczyłam te koszmarnie brudne krowy u jednego z rolników! Nigdy czegoś takiego nie widziałam”, „Niejedną krowę w życiu widziałam, ale takiej — nigdy” — pisali oburzeni widzowie. Na tym nie koniec — sprawa nabrała poważnego wymiaru.
Donos na uczestnika „Rolnik szuka żony”. Pojawił się głos w jego obronie
Jak donosi profil „Rolnik szuka żony fani programu” na Facebooku, na Krzysztofa zostało złożone doniesienie do pobliskiej mleczarni oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Białymstoku. Informację potwierdzili przedstawiciele instytucji w rozmowie z portalem o2.
„Potwierdzam, iż w dniu dzisiejszym na adres poczty elektronicznej Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Białymstoku wpłynęło anonimowe zgłoszenie w przedmiotowej sprawie. Sprawę przekazano zgodnie z właściwością Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii w Białymstoku celem rozpoznania” — przyznał Rafał Banasiuk, wojewódzki inspektor weterynaryjny ds. ochrony zwierząt.
Lekarz weterynarii Robert Bielicki potwierdził, że sprawa jest obecnie analizowana przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii. „Informuję, że do naszego urzędu wpłynął donos w tej sprawie i prowadzone są odpowiednie czynności” — przekazał.
Sprawę skomentowała już jedna z uczestniczek programu. Małgorzata Borysewicz stanęła w obronie Krzysztofa i przypomniała widzom, jak naprawdę wygląda codzienność na wsi. „To nie jest tak, że produkujemy mleczko, które jest od razu w butelce, tylko po prostu proces pozyskiwania mleka jest czasami bardzo żmudny” — tłumaczyła Borysewicz w poście na Instagramie. Dodała też, że polscy rolnicy zasługują na uznanie, a nie hejt.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc e-maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.