Andrzej może też zostać pierwszym członkiem rodziny królewskiej uwikłanym w śledztwo kryminalne od ponad 20 lat. Scotland Yard potwierdził, że „aktywnie” bada doniesienia, jakoby poprosił funkcjonariusza królewskiej ochrony o zdobycie haków na Virginię Giuffre, której pośmiertna autobiografia została właśnie wydana. Kobieta twierdziła, że kilkukrotnie uprawiała seks z księciem podczas słynnych imprez u Epsteina. Andrzej, pomimo istnienia ich wspólnego zdjęcia, zaprzecza, że kiedykolwiek ją spotkał.

To jednak nie koniec kłopotów skompromitowanego royalsa. Jak donosi „Daily Mail”, cytując znaną królewską biografkę, książę William i księżna Kate są zdeterminowani, by „wygnać” księcia Andrzeja i Sarah Ferguson z posiadłości Royal Lodge w Windsorze, gdzie od dziesięcioleci mieszkali bez czynszu.

Tina Brown, przyjaciółka księżnej Diany, to była redaktor naczelna magazynów „Tatler” i „Vanity Fair”, która od lat pisze o rodzinie królewskiej. Kobieta twierdzi, że książę William i Kate „nie znoszą” Andrzeja i chcą, żeby „zniknął”. Zdaniem Kate i Williama jego obecność w Windsorze grozi zepsuciem życia w ich nowym domu czyli Forest Lodge. Para wprowadzi się tam w przyszłym miesiącu z trójką swoich dzieci, a posiadłość sąsiaduje z tą, w której mieszka Andrzej. Informatorzy dodają, że para „nie może go znieść”.

Jeśli Andrzeja nie uda się namówić na wygnanie do domku w posiadłości Balmoral lub przytulnej willi na polu golfowym w Dubaju, jego ponura, obwisła twarz będzie wciąż przenikać do świadomości narodowej

 pisze na swoim blogu Brown.

Warto nadmienić, że wyszło na jaw, iż książę Andrzej nie płaci czynszu za korzystanie z posiadłości już od 22 lat, który szacuje się na 260 tysięcy funtów rocznie, czyli jakieś 1,2 miliona złotych! Pobyt w luksusowym domu fundują mu brytyjscy podatnicy.

Tina Brown jest też zdania, że William zabroni wujowi pojawienia się na jego przyszłej koronacji, a nawet więcej – nie pozwoli mu przyjść na pogrzeb Króla Karola III.

Myślicie, że Kate i William dopną swego?