Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump odwiedzi Japonię w przyszłym tygodniu, by spotkać się z Sanae Takaichi. Wizyta została potwierdzona przez rzecznika japońskiego rządu.
Spotkanie ma na celu wzmocnienie sojuszu japońsko-amerykańskiego, szczególnie w obliczu rosnącego napięcia w regionie Indo-Pacyfiku. Rozmowy będą koncentrować się na odpowiedzi na aktywność militarną Chin oraz zagrożenia związane z północnokoreańskim programem rakietowym.
Japonia wyraża również chęć współpracy z USA na rzecz „wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku”. Ważnym tematem rozmów będzie także kwestia obywateli Japonii porwanych przez Koreę Północną. Takaichi będzie zabiegać o amerykańskie wsparcie w tej sprawie.
Nowa premier Japonii, Sanae Takaichi, nawiązuje do polityki nieżyjącego premiera Shinzo Abe, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa. Znana z konserwatywnego podejścia, podzielała wiele opinii z Abe, który wcześniej utrzymywał bliskie stosunki z Trumpem. Jest również sympatyczką Margaret Thatcher, co może wpływać na jej polityczne decyzje.
“Marnujemy potencjał”. Witold Bańka o nowej pracy Andrzeja Dudy
Wizyta w Tokio prawdopodobnie przekreśla szanse na spotkanie z Władimirem Putinem w przyszłym tygodniu, które pierwotnie miało się odbyć w ciągu dwóch tygodni od jego ogłoszenia. Przywódcy mieli rozmawiać w Budapeszcie.
We wtorek Biały Dom ogłosił, że takie rozmowy nie są planowane „w najbliższym czasie”. O sprawę zapytano także samego Trumpa, który stwierdził, że „nie chce marnować czasu” – Nie chcę mieć zmarnowanego spotkania. Nie chcę zmarnowanego czasu, więc zobaczę, co się wydarzy – oświadczył.