Luka Vusković, młody chorwacki obrońca, który w lipcu bieżącego roku przyciągnął uwagę Tottenhamu, ma za sobą pół roku gry w Radomiaku Radom. Na początku 2024 roku z Hajduka Split trafił do Polski na wypożyczenie, co miało umożliwić mu zdobycie cennego doświadczenia w PKO Ekstraklasie.

Pobyt w Radomiu okazał się jednak dla Vuskovicia znacznie trudniejszy, niż początkowo zakładał. – Wyprowadziłem się z domu razem z moją matką. Mieszkała ze mną, pomagając mi oraz mojemu bratu. W Polsce było ciężko. Mieszkanie było kiepskie, miasto też było kiepskie – wspomina w rozmowie z Max Sport.

ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki

Po pobycie w Polsce, Vusković przeniósł się na wypożyczenie do Belgii, co również nie było wolne od trudności. – W Belgii było lepiej, ale nie mieliśmy zasłon, a ogrzewanie nie działało, przez co marzłem. W mieście mieszkało tysiąc osób, a wszyscy mieli ponad 90 lat. Mieszkałem w lesie i kupiłem sobie psa, żeby zabić nudę – przyznaje piłkarz.

Obecnie Luka Vusković przebywa na wypożyczeniu w niemieckim klubie HSV, gdzie w Bundeslidze rozegrał pięć spotkań i zdobył jedną bramkę. Po sezonie wróci do Anglii. Jego wartość rynkowa według Transfermarkt obecnie wynosi 18 mln euro.