W Legii zawrzało. Rumuńskie media wręcz chórem informowały, że Iordanescu zamierza podać się do dymisji, tymczasem, Żewłakow daje do zrozumienia, że nic takiego nie miało miejsca. Podkreślił, że mimo trudnej sytuacji klubu, szkoleniowiec ma jego pełne zaufanie. Wierzy, że drużyna może wyjść z kryzysu, który pojawił się po słabych wynikach w ostatnich meczach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

— Chciałbym zweryfikować te informacje, które ostatnio pojawiły się w przestrzeni medialnej — powiedział, cytowany przez portal Tygodnika Piłka Nożna. — Nie ma co ukrywać, dzisiaj mamy kryzys, ale niewątpliwie ten, który prowadzi drużynę, musi mieć szansę, aby udowodnić, że z tej sytuacji potrafi wyjść — stwierdził i dodał: — Co do „dymisji”, o której pisały media: nie było żadnej dymisji.

Podkreślił, że Iordanescu od początku swojej pracy w klubie udowadniał, że potrafi radzić sobie z trudnymi sytuacjami, co pokazał m.in. podczas eliminacji do europejskich pucharów.

Legia Warszawa i kryzys, z którego klub chce wyjść

Według Żewłakowa, sytuacja w klubie pogorszyła się po meczu z Samsunsporem (0:1), który mimo dobrej gry zakończył się porażką. Następnie przyszły dwa przegrane spotkania w lidze — z Zagłębiem Lubin i Górnikiem Zabrze. — Te dwa ostatnie spotkania sprawiły, że znaleźliśmy się w sytuacji trudnej, ale dwa kolejne mecze mogą sprawić, że ten zespół wróci na odpowiednią drogę — dodał. Dyrektor sportowy podkreślił, że nie zamierza wywierać dodatkowej presji na szkoleniowca poprzez stawianie mu ultimatum. Jego zdaniem kluczowe jest odzyskanie pewności siebie i powrót do skutecznej gry.

Żewłakow przyznał, że styl gry zespołu w ostatnich meczach pozostawia wiele do życzenia, szczególnie w decyzyjności w ofensywie. — Nie mamy problemu, by dojść pod pole karne rywala, kłopot pojawia się później. Musimy oddawać więcej strzałów, nawet zza szesnastki — stwierdził. Dyrektor sportowy zaznaczył, że nie ma znaczenia, czy drużyna wygrywa po pięknych akcjach, czy skutecznych wrzutkach, pod warunkiem, że przynosi to efekty.

Żewłakow wyraził nadzieję, że Legia szybko wróci na właściwe tory, a trener Iordanescu ma pełne wsparcie zarówno ze strony zarządu, jak i zawodników. Teraz kluczowe będą najbliższe spotkania, które mogą poprawić sytuację klubu.