Przy okazji tego wydarzenia głos na ten temat – w stanowczy sposób – zabrał znany w sieci ks. Daniel Wachowiak, proboszcz parafii św. Brata Alberta w Koziegłowach w woj. wielkopolskim.

Przesłuchanie ws. wyborów kopertowych. Kaczyński: To element operacji

„W Mszach niedzielnych w mojej parafii uczestniczyło dzisiaj 609 osób (w ub. roku były to 532 osoby, a w 2023 r. 573 osoby), w tym 243 mężczyzn i 366 kobiet (w ub. roku M 206, K 326, a w 2023r. M 225, K 348)” – zaczął w swoim komunikacie proboszcz.

„Firmy zajmujące się tymi statystykami, od liczby osób, która zamieszkuje daną parafię odejmują 20 proc. (nieochrzczeni, starsi, niepełnosprawni, małe dzieci)” – napisał, dodając, że w przypadku jego parafii, oficjalna liczba to 3812.

„Po odliczeniu 1/5 (zostaje 3049) FREKWENCJA wyniosła zatem 19,97 proc. (w ub. roku 17,44 proc., a w 2023 r. 18,78 proc.). U Komunii Św. były 284 osoby (M 88, K 196). W ub. roku było 265 osób (M 96, K 169), a w 2023 r. 240 osób” – podsumował, dodając, że dane podaje z dwóch lat wstecz, ponieważ właśnie w 2023 r. został proboszczem w podpoznańskich Koziegłowach.

„Nieustannie nie pojmuję” – oświadczył w dalszej części ks. Daniel Wachowiak, kontynuując: „Deklarację wiary składa w Polsce

„Z drugiej strony naprawdę jest to żenująca hipokryzja: uznawać się za wierzących, domagać się sakramentów, zaświadczeń typu 'chrzestny’ i nie chodzić regularnie na Mszę niedzielną, tylko wówczas, gdy 'trzeba'” – stwierdził, dodając: „To jest też i 'śmieszne’, i żałosne, iż czasami 'trzeba’ sprawdzać, czy ktoś proszący o sakramenty, rzeczywiście chodzi choćby na niedzielną Liturgię”.

Według niego „dziś nie ma znaczenia, czy duchowny się stara, czy nie. Część Polaków zawsze znajdzie wymówkę. Zawsze znajdzie … ważne, by usprawiedliwić swoje religijne lenistwo przez zrzucenie odpowiedzialności na innych (szczególnie na kler)”.

Swoje oświadczenie na platformie X zakończył słowami: „Bogu dzięki przy tym za prawdziwie wierzących. Wolę pusty kościół, niż pełen diabłów”.

Źródło: X, WP Wiadomości