We wrześniu 2023 r. na autostradzie A1 w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Bmw, którym kierował Sebastian Majtczak, staranowało samochód, którym z wakacji wracało małżeństwo z 5-letnim dzieckiem. Wszyscy troje zginęli na miejscu, a kierowca bmw zbiegł z miejsca wypadku. Później przez prawie dwa lata ukrywał się m.in. w Dubaju, skąd na skutek ekstradycji wrócił w maju 2025 r. Przed sądem po raz pierwszy stanął 9 września, ale jego obrońca mec. Katarzyna Hebda złożyła wniosek o mediacje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Jaki jest status sprawy Sebastiana Majtczaka?
  • Co wydarzyło się podczas drugiej rozprawy?
  • Dlaczego prokurator był zaskoczony wnioskiem obrony?
  • Jakie warunki muszą być spełnione, aby dobrowolne poddanie się karze było możliwe?

22 października rozpoczęła się kolejna rozprawa. Jak informuje epiotrkow.pl, na sali pojawił się oskarżony wraz z rodziną. Prawniczka na początku utrzymała swój wniosek o mediacje. Okazało się, że Sebastian Majtczak chce dobrowolnie poddać się karze, a wysokość wyroku miałaby wynikać z mediacji między rodziną ofiar a oskarżonym. Adwokatka zawnioskowała też o odroczenie procesu.

Okazało się, że pełnomocnicy ofiar są zaskoczeni wnioskiem prawniczki Majtczaka i nic o nim wcześniej nie wiedzieli. Prokurator stwierdził więc, że nie ma do czego się odnieść. Poprosił o sprecyzowanie stanowiska obrony.

Sebastian Majtczak złożył oświadczenie, w którym przeprosił rodzinę ofiar. Według „Faktu” na jego twarzy pojawiły się łzy. Odmówił odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do winy.

— Dobrowolne poddanie się karze to rozwiązanie przewidziane w art. 387 Kodeksu postępowania karnego, które pozwala oskarżonemu uzgodnić z prokuratorem i pokrzywdzonym wymiar kary bez przeprowadzania pełnego procesu. Sąd może, ale nie musi się zgodzić się na uwzględnienie wniosku o wydanie wyroku skazującego. Ponadto, wydanie wyroku w takich warunkach jest możliwe tylko w przypadku, gdy okoliczności popełnienia przestępstwa i wina nie budzą wątpliwości, a cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości, ponadto prokurator musi wyrazić zgodę na uzgodnione warunki, zaś pokrzywdzeni nie zgłosić sprzeciwu — mówi Onetowi adwokat Martyna Prokop-Fernandes z kancelarii KAASS.

Jak zaznacza prawniczka, taki wyrok ma taką samą moc prawną jak każdy inny, ale postępowanie kończy się szybciej. Zazwyczaj także dobrowolne poddanie się karze skutkuje łagodniejszym wymiarem kary. — Warto podkreślić, że w przypadku skorzystania z dobrodziejstwa wydania wyroku skazującego, wobec oskarżonego Sebastiana Majtczaka wymiar ewentualnej kary będzie ustalany w oparciu o aktualnie stawiany zarzut z art. 177 § 2 Kodeksu karnego, a więc za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, nie zaś jako wnosił o to obrońca pokrzywdzonych na podstawie przestępstwa zabicia więcej niż jednej osoby z zamiarem ewentualnym — dodaje Prokop-Fernandes.