Małopolska policja relacjonowała efekty śledztwa we wtorek 21 października, raportując o pierwszych zatrzymaniach. 41-latek z Podhala, właściciel lub współwłaściciel jednego z przedsiębiorstw wielobranżowych (m.in. budowlanka), został za zgodą sądu aresztowany na trzy miesiące. Sprzęt budowlany pochodzący z przestępstwa zabezpieczono w kilku powiatach: myślenickim, krakowskim, wielickim, nawotarskim — to koparki, ładowarki, wózki widłowe, wszystkie warte ponad cztery miliony złotych. O drugim zatrzymanym jak dotąd niewiele wiadomo.

Na zabezpieczenie kosztów postępowania i przyszłych kar prokuratura zajęła też samochód należący do jednego z mężczyzn — ferrari za ponad 1 mln zł. Nieoficjalne ustalenia Onetu sugerują, że to 41-letni Tomasz K., syn byłego prominentnego polityka PiS.

Luksusowe limuzyny dla Kancelarii Prezydenta. Ich cena robi wrażenie

Grupa przestępcza na Podhalu — na czele mieli stać synowie polityka PiS. Jeden uciekł

41-latek jak dotąd jako jedyny usłyszał zarzut — paserstwa, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie sąd przychylił się do wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt, w trakcie którego będzie trwała praca operacyjna służb. Zatrzymany pozostaje jeszcze drugi mężczyzna, o którym dotąd niewiele wiadomo.

Według ustaleń Onetu firma, poza branżą budowlaną, zajmuje się też przewozem osób na trasie Polska-Austria i prowadzi szkołę jazdy. Tomasz K., domniemany, zatrzymany 41-latek, miałby być jednym z dwóch synów byłego polityka PiS. Drugi, starszy, koordynował w firmie sektor pozabudowalny (szkołę jazdy i transport). Mężczyźnie, według ustaleń Onetu, udało się uniknąć aresztowania, do którego policja miała usiłować doprowadzić 16 października — tego samego dnia, kiedy wpadł Tomasz K. Starszy brat, według nieoficjalnych ustaleń, mógł już uciec z kraju, co oznacza, że śledczy wkrótce mieliby wystawić za nim list gończy.

Ojciec, pierwotny założyciel rodzinnego biznesu, początkowo szkoły jazdy, miałby być byłym politykiem partii Jarosława Kaczyńskiego. Przekazał swoją firmę synom, a sam został egzaminatorem w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Nowym Sączu. W trakcie kariery politycznej miał zasiadać w zarządzie powiatu nowotarskiego. W 2010 r. zyskał poparcie partii na urząd prezydenta Nowego Targu.

Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań, śledczy zaznaczają, że dochodzenia wciąż trwa i jest rozwojowe.

Fakt.pl/Onet

/15

– / Materiały policyjne

Pierwszym aresztowanym jest 41-latek. Usłyszał zarzuty paserstwa. Według ustaleń Onetu to syn byłego polityka PiS

/15

– / Materiały policyjne

Za tak sformułowany akt oskarżenia miałoby grozić mu do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie sąd przychylił się do wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt, w trakcie którego będzie trwała praca operacyjna służb.