Ministerstwo Finansów Rosji przygotowało nowelizację ustawy, która zapewni Władimirowi Putinowi niemal nieograniczoną kontrolę nad finansami obywateli. Przepisy pozwolą na wprowadzenie ograniczeń w transakcjach walutowych w całym kraju.

Prezydent będzie mógł dekretami regulować wartość, liczbę oraz terminy transakcji, a także decydować, w jakiej walucie bank ma realizować płatności. Największe obawy wywołuje możliwość nakazywania obligatoryjnej odsprzedaży posiadanych środków walutowych przez Rosjan.

Rosjanie, obawiając się, że ich oszczędności mogą zostać przejęte na potrzeby wojny, masowo wycofują pieniądze z banków. Tylko w sierpniu wyjęto z banków 300 mld rubli (ok. 13 mld zł). Jak informuje agencja Interfax, zmiany te są także odpowiedzią na sankcje, które odcięły Rosję od globalnych systemów finansowych. Utrata dostępu do systemu SWIFT oraz zamrożone rezerwy Banku Rosji w wysokości 300 mld dol. to tylko niektóre ze skutków nałożonych restrykcji. W efekcie reżim szuka alternatywnych sposobów finansowania wojennych potrzeb.

Kreml grozi kolejnemu krajowi. Ekspert ocenia zagrożenie

Rosjanie nie tylko wycofują pieniądze z banków, ale i przestają zakładać nowe lokaty. To zjawisko potwierdzają analitycy Dom.rf, rosyjskiej instytucji finansowej, którzy zauważają, że wzrost depozytów jest mniejszy niż odsetki. Tylko konieczność wpłacania wynagrodzeń przez pracodawców trzyma część oszczędności w bankach.

Tymczasem władze rosyjskie, zamiast martwić się o zmniejszające się zaufanie do systemu finansowego, kontynuują politykę zaostrzania kontroli. Od września obowiązują dodatkowe limity na wypłaty gotówki z bankomatów, a Rosfinmonitoring ma prawo blokować konta i karty za podejrzane transakcje.

Źródło: rp.pl, interfax.ru