Tymoteusz Kucharczyk, zaledwie kilka dni po zdobyciu tytułu mistrza Euroformula Open, nie zwalnia tempa. Polski kierowca, który w miniony weekend na torze Monza sięgnął po tytuł w niesamowitych okolicznościach – wygrywając wyścig różnicą zaledwie 0,001 sekundy po manewrze po zewnętrznej w ostatnim zakręcie – już przygotowuje się do kolejnego wyzwania w swojej wyścigowej karierze.
Tymoteusz Kucharczyk na testach w USA
Po historycznym sukcesie w Europie przed Kucharczykiem stoją teraz kolejne cele do zrealizowania nie tylko na torze. Najważniejszym z nich jest skompletowanie budżetu i znalezienie partnerów, którzy dołączą do marek, deklarujących już teraz wsparcie młodego talentu w drodze do Formuły 2 w sezonie 2026.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica nie kryje się z wiarą w Boga. „Kiedyś mocno chroniłem temat religii”
Jednocześnie Kucharczyk nie zamierza biernie czekać na rozwój wydarzeń. Już w poniedziałek weźmie udział w testach serii Indy NXT, która stanowi bezpośredni szczebel rozwojowy do amerykańskiej serii IndyCar, czyli odpowiednika Formuły 1 w USA. To prestiżowe mistrzostwa, w których doświadczenie zdobywali późniejsi kierowcy największych zespołów i zwycięzcy legendarnych wyścigów, takich jak Indianapolis 500.
Testy odbędą się na legendarnym torze Indianapolis Motor Speedway, gdzie od ponad stu lat rozgrywane są jedne z najważniejszych wyścigów świata. 19-latek pojawi się tam już w niedzielę, aby najpierw zasiąść za kierownicą samochodu USF Pro 2000 i lepiej poznać tor przed poniedziałkowymi jazdami w bolidzie Indy NXT.
Kucharczyk przed olbrzymią szansą
– Miniony weekend na Monzy był czymś niewiarygodnym. Zdobycie tytułu mistrza Euroformula Open po finiszu różnicą jednej tysięcznej sekundy to coś, czego nigdy nie zapomnę. Ale teraz czas na kolejny krok. Chcę jak najlepiej wykorzystać ten sukces, by zebrać budżet i znaleźć partnerów, którzy pomogą w rozwoju mojej kariery w kierunku Formuły 2 w 2026 roku. Wierzę, że takie osiągnięcia pokazują, że warto inwestować w młodych Polaków w motorsporcie – mówi polski kierowca.
– Nie zamierzam jednak siedzieć z założonymi rękami: już w poniedziałek wsiadam do samochodu Indy NXT na torze w Indianapolis! To dla mnie ogromne wyróżnienie, bo od dziecka fascynowały mnie amerykańskie wyścigi IndyCar. W niedzielę pojadę bolidem USF Pro 2000, żeby lepiej poznać tor i przygotować się do testu. To ekscytujący czas i kolejna okazja, by się uczyć i rozwijać jako kierowca. Dziękuję wszystkim moim partnerom, że będę mógł pokazać się na testach za oceanem i spełnić swoje marzenia z dzieciństwa – dodaje Kucharczyk.