W poniedziałek miał odbyć się lot nr 6469 linii SkyWest z Omaha w Nebrasce do Los Angeles w Kalifornii. Niedługo po starcie pasażerowie zauważyli, że nadal krążą nad miastem, z którego wylecieli. A już zaledwie 20 minut później znów byli na tym samym lotnisku, z którego startowali.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Co się wydarzyło podczas lotu nr 6469?
  • Dlaczego samolot musiał awaryjnie lądować?
  • Jakie problemy miało personel pokładowe?
  • Czy pasażerowie zostali poinformowani o sytuacji?

Pasażerów zaniepokoiło także zachowanie personelu pokładowego, który w pewnym momencie, pukając do drzwi kokpitu, dobijał się do pilotów. Jak się okazało, stewardesy też nie wiedziały, co się dzieje. Jak zdradził w rozmowie z CNN jeden z podróżnych, który leciał z żoną i dzieckiem, nikt nie otrzymał żadnego komunikatu.

„Nagle zaczęliśmy krążyć wokół Omaha. Moja żona zauważyła, że stewardesa waliła w drzwi kokpitu, jakby chciała dowiedzieć się »co się dzieje?«. Zacząłem się modlić i pierwsze co przyszło mi do głowy: czy piloci zamierzają rozbić samolot?” — powiedział Henry Gruver.

Po wylądowaniu kapitan oznajmił zdezorientowanym pasażerom, że nikt nie jest pewny, co się dzieje z samolotem, dlatego trzeba było wrócić i nie wiadomo, ile potrwa ustalenie tego, co się dzieje. Pasażerowie nie zostali poinformowani o tym, co się wydarzyło, aż do momentu wejścia na pokład samolotu policji po wylądowaniu.

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała w oświadczeniu, że samolot wylądował bezpiecznie „po zgłoszeniu sytuacji awaryjnej, gdy pilot nie mógł skontaktować się z personelem pokładowym”. Okazało się, że po wylądowaniu stwierdzono, że wystąpił problem z systemem łączności wewnętrznej, dlatego załoga samolotu pukała do drzwi kokpitu. We wtorek linie lotnicze SkyWest potwierdziły problemy z mikrofonem załogi pokładowej i przeprosiły za niedogodności.

Według FlightAware samolot ostatecznie wystartował do Los Angeles z prawie pięciogodzinnym opóźnieniem.

NBC News podaje, że zgodnie z przepisami FAA wprowadzonymi po ataku na World Trade Center 11 września 2001 r., drzwi w samolotach pasażerskich są wzmocnione i zazwyczaj są zamykane na zamek podczas lotu. Jednak większość samolotów komercyjnych ma również panel dotykowy, za pomocą którego załoga może poprosić o dostęp.