Jeszcze 23 grudnia 2021 r. nic nie wskazywało na nadchodzącą tragedię. Ewa Szykulska wraz z ukochanym mężem Zbigniewem Pernejem spędzali wspólnie czas, spacerując z psem i ciesząc się swoim towarzystwem. „W czwartek wyjechaliśmy na spacer. Mąż kupił mi kwiaty na imieniny. W Wigilię dostał zawału. Zmarł przed świtem w Boże Narodzenie. Serduszko usnęło” — opowiadała aktorka w rozmowie z magazynem „Co za tydzień”.
- Jak zmarł mąż Ewy Szykulskiej?
- Co Ewa Szykulska mówi o swoim małżeństwie?
- Jakie wspomnienia Ewa Szykulska ma z ostatniej rozmowy z mężem?
- Jak Ewa Szykulska radzi sobie po stracie męża?
Mimo upływu czasu ból po stracie pozostaje wciąż żywy. Jak przyznaje aktorka, najtrudniejsze są codzienne chwile ciszy i brak bliskości, do której przez lata zdążyła się przyzwyczaić.
W swojej biografii „Entliczek mętliczek” Szykulska dzieli się refleksjami na temat swojego małżeństwa, które — jak sama przyznaje — było pełne emocji, zarówno tych dobrych, jak i trudnych. „Wspólne nasze czterdzieści cztery lata. Rodzaj monolitu, jakby na to spojrzeć z jednej strony. A z drugiej? Cały czas miotały nami różne burze i wiatry. Może to było przyczyną, że nasz związek był taki silny i nikt mi tego nie odbierze” — pisze aktorka.
Choć ich relacja nie była wolna od wyzwań, zawsze pragnęli być razem, niezależnie od okoliczności. „Nie jest tak, że nie mogę się pogodzić z odejściem Perneja (…), bo daję mu przyzwolenie na to, czego chciał jego organizm” — dodaje.
Szykulska szczególnie wzruszająco wspomina ich ostatnią rozmowę telefoniczną, która odbyła się tuż po operacji jej męża.
Zadzwonił do mnie. „Już nie boli” — powiedział i długo, długo rozmawialiśmy. On, czułam, uśmiechnięty, szczęśliwy. Ja także, bo usłyszałam nagle jego głos, roześmiany gdzieś tam w środku i przepraszający, że będę musiała być przez czas jakiś sama (…). Gadaliśmy i gadaliśmy na półuśmiechach. To ja skończyłam. Myślę sobie: „Jezu, on jest po zabiegu, pod wpływem środków znieczulających, a ja go zamęczam”. Powiedziałam, że się zdzwonimy później. (…) To była nasza ostatnia rozmowa, w świt Bożego Narodzenia
— wspomina aktorka w książce.
Po śmierci męża Ewa Szykulska znalazła ukojenie w pracy, która od zawsze była dla niej czymś więcej niż tylko zawodem. „Praca — jedyne antidotum na wszystko. (…) Wyszło na to, że jest nią aktorstwo. Bardzo dobrze, bo to żadna praca, tylko przyjemność” — wyznaje w biografii.
Mimo to aktorka przyznaje, że strata męża odcisnęła piętno na jej codzienności. Rzadziej pojawia się na ekranie, skupiając się na swoich pasjach i wspomnieniach, które wciąż są żywe.
Andras Szilagyi / MW Media
Ewa Szykulska w 2022 r.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.