-
Związkowcy z OPZZ Konfederacja Pracy domagają się 1200 zł podwyżki dla wszystkich pracowników Kauflandu, argumentując to zbyt niskimi wynagrodzeniami i wysoką rotacją kadry.
-
Kaufland podkreśla, że od stycznia 2025 roku podniósł wynagrodzenia o 10 proc., lecz związkowcy wskazują, że to efekt ustawowego wzrostu płacy minimalnej.
-
W spór płacowy zaangażowano MRPiPS, które wyznaczyło mediatora. Związkowcy grożą strajkiem przed świętami, jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
– Postulaty są niezmienne od lat i na pierwszym miejscu dotyczą wzrostów wynagrodzeń, które w Kauflandzie, jak i w całym sektorze handlu wielkopowierzchniowego, są zdecydowanie za niskie w zderzeniu z uciążliwością tej pracy – wskazuje Lewandowski.
Związkowcy chcą 1200 złotych podwyżki dla pracowników Kauflandu. „Kwota nie jest wzięta z kosmosu”
W obecnie trwającym sporze związek zawodowy OPZZ Konfederacja Pracy domaga się 1200 zł brutto podwyżki do wynagrodzeń wszystkich osób pracujących w sieci Kaufland. – Ta kwota nie jest wzięta z kosmosu – mówi nam Lewandowski. – Na stole leży propozycja, która jest wynikiem analizy oczekiwań pracowników w zestawieniu z rotacjami i cięciami kadrowymi – dodaje i tłumaczy, że wśród zatrudnionych przeprowadzono ankiety w tej sprawie.
– Kaufland w Polsce notuje rok w rok przychody na poziomie 14-15 mld zł. Grupa Schwarz z kolei rok w rok wykazuje rekordowo wysoką sprzedaż. Nie oczekujemy więc nic ponad miarę, a jedynie godziwych wynagrodzeń dla ciężko pracujących polskich pracownic i pracowników – podkreśla przewodniczący związku.
Kaufland odpowiada związkowcom: Od stycznia pensje wzrosły o 10 proc.
Kaufland, który posiada obecnie 255 marketów w Polsce i zatrudnia ponad 16 tys. osób, odpowiada związkowcom, że w tym roku podwyżki wynagrodzeń już były. „Od stycznia 2025 r. pensje wszystkich pracowników marketów Kaufland wzrosły średnio o blisko 10 proc., a w okresie ostatnich pięciu lat łącznie średnio o 33 proc., co plasuje naszą firmę na drugim miejscu wśród firm z branży handlowej pod względem wynagrodzeń” – odpowiedziało Interii Biznes biuro prasowe sieci.
Związkowcy przypominają jednak, że noworoczne podwyżki wymusił m.in. ustawowy wzrost płacy minimalnej.
Jak przekazał nam Kaufland, obecnie wynagrodzenie osoby zatrudnionej na stanowisku sprzedawca-kasjer, uwzględniające dodatek motywacyjny, wynosi od 5100 do 6000 zł brutto.
Związkowcy chcą 1200 złotych podwyżki dla pracowników KauflanduStanislaw BielskiReporter
„Regularne rewizje wynagrodzeń w trudnych realiach gospodarczych świadczą o naszej trosce o konkurencyjność wynagrodzeń” – dodaje sieć. Kaufland wskazuje także na dodatkowe benefity.
Sprawdziliśmy, jak wyglądają płace w innych sieciach działających w Polsce. W Biedronce od stycznia tego roku początkujący pracownicy na stanowisku sprzedawca-kasjer zarabiają od 5150 zł do 5500 zł brutto, a jeśli staż wynosi powyżej trzech lat – od 5300 zł do 5750 zł brutto.
W Aldi stawki dla sprzedawców kształtują się na poziomie 5360-6110 zł brutto. Z kolei w Lidlu pracownicy sklepów zarabiają na początku 5250-6450 zł brutto miesięcznie. Na inne stawki w sieciach mogą liczyć pracownicy magazynów, kierownicy sklepów czy inni inspektorzy i specjaliści.
Problemem nie tylko poziom płac. Braki kadrowe i małe zatrudnienie w marketach trapią pracowników
Wśród pracowników Kauflandu ma narastać niezadowolenie, a emocje rozpala nie tylko kwestia wysokości płac. Dla związkowców gorącymi tematami są również braki kadrowe i zbyt małe zatrudnienie w marketach.
– Patrząc na ciągłe obniżanie obsad sklepów, co powoduje wykonywanie przez pracownika prac, które jeszcze niedawno były wykonywane przez kilka osób, można pokusić się o stwierdzenie, że te wynagrodzenia są skandalicznie niskie. Patrząc natomiast na rynek handlu poza sieciami, zauważamy dodatkowe patologie, takie jak częste zastępowanie umów o prace umowami cywilnoprawnymi – mówi Interii Biznes Michał Lewandowski.
– Liczymy, że planowana reforma Państwowej Inspekcji Pracy ukróci ten proceder, który niewątpliwie wpływa na przerzucanie kosztów pracodawcy na pracownika, ale także na nierównowagę konkurencyjną na poziomie przedsiębiorców – dodaje.
W konflikt płacowy zaangażowano ministerstwo pracy. Będzie interwencja?
Rozmowy na poziomie rokowań – czyli pierwszej fazy sporu zbiorowego – nie przyniosły żadnych rozstrzygnięć. Pracodawca miał także odrzucić propozycję włączenia się w dialog przedstawicieli Zarządu Krajowego Konfederacji Pracy – przekazał nam przewodniczący. – Dałoby to szanse na wydostanie się z impasu, ale do tej pory największym utrudnieniem były dość symptomatyczne działania Kaufland – brak chęci wypracowania porozumienia – twierdzi Lewandowski.
Dlatego w konflikt płacowy zdecydowano się zaangażować ministerstwo pracy, a obie strony czekają na spotkanie z mediatorem wyznaczonym przez resort. Nadzieje na rozwiązanie sporu mają zarówno związkowcy, jak i sieć.
– Mamy nadzieję, że to jest ten moment. Tym bardziej że frustracja pracowników jest już tak silna, że brak porozumienia w tej sprawie to nieuchronny strajk – mówi przedstawiciel związkowców. Zdaniem Kauflandu powołanie mediatora to „kolejny, kluczowy etap sporu zbiorowego”. „Dołożymy wszelkich starań, by etap mediacji przebiegał w profesjonalnej atmosferze. Naszą intencją jest podjęcie otwartego dialogu” – zapewnił nas Kaufland w przesłanym oświadczeniu.
W resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej usłyszeliśmy, że termin rozpoczęcia mediacji ustalany jest pomiędzy mediatorem a stronami sporu. Na pytanie, czy ministerstwo zamierza interweniować, jeżeli pracownikom nie uda się osiągnąć podwyżek, resort odpowiada: „Określenie interesu płacowego pracowników należy do reprezentacji pracowników (związku zawodowego) działającego przy danym pracodawcy. Minister (…) zachowuje bezstronność i nie ocenia zasadności zgłaszanych żądań płacowych”.
MRPiPS dodaje jednak, że „Państwo stoi na straży prawa pracowników do prowadzenia sporów zbiorowych i strajków, a żaden pracodawca działający w Polsce nie stoi ponad prawem”. Resort wskazuje także, że mediacje są skuteczną metodą rozwiązywania sporów zbiorowych.
Sklepy zostaną sparaliżowane przed świętami? Związkowcy ostrzegają
Związkowcy ostrzegają jednak, że jeżeli nie uda im się wynegocjować podwyżek, w sklepach Kauflandu dojdzie do strajku. – Jesteśmy przygotowani na strajk. Może dojść do niego na początku grudnia lub przed samymi świętami – mówi Michał Lewandowski. Wszystko zależy od tego, jak wiele czasu będzie potrzebne, żeby osiągnąć porozumienie.
– Nie chcemy eskalować tego sporu – zapewnia Interię Biznes przewodniczący. – Dajemy sobie szanse na wypracowanie rozwiązań dobrych dla pracowników i w dbałości o Spółkę, ale strajk wisi w powietrzu i jest przez niektóre grupy pracowników wręcz oczekiwany – dodaje. Dlatego – jego zdaniem – decyzje ws. podwyżki płac powinny zapaść szybko.
Sebastian Tałach
Rekordowe rezerwy złota. Polska jest w światowej czołówcePolsat NewsPolsat News