Olga Frycz urodziła się 23 października 1986 r. w Krakowie. Pochodzi z artystycznej rodziny — jej ojcem jest znany aktor Jan Frycz. Swoją przygodę z aktorstwem rozpoczęła już jako dziecko, stopniowo budując karierę zarówno w filmie, jak i w telewizji. Szerszą rozpoznawalność przyniosła jej rola w filmie „Wszystko, co kocham” (2009) oraz występ w popularnym serialu „Dom nad rozlewiskiem” i jego kontynuacjach.
Choć w ostatnich latach rzadziej pojawia się na ekranie, Olga Frycz pozostaje jedną z bardziej rozpoznawalnych polskich aktorek swojego pokolenia. Poza działalnością artystyczną aktywnie udziela się w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się przemyśleniami na temat macierzyństwa, życia codziennego i świadomych wyborów kobiet. Jest mamą dwóch córek — Heleny i Zofii — a w 2025 r. oczekuje narodzin trzeciego dziecka.
Aktorka nie unika szczerych rozmów na temat swojego życia. Otworzyła się m.in. na temat uzależnienia od alkoholu, z którym musiała się zmierzyć, oraz nieudanej operacji plastycznej piersi, której — jak sama przyznała — dziś żałuje.
- Jaki zabieg przeszła Olga Frycz?
- Jakie zmiany wykryto u Olgi Frycz?
- Ile dzieci ma Olga Frycz?
- Jakie były skutki zabiegu Olgi Frycz?
Olga Frycz poddała się procedurze wykorzystującej kwas L-polimlekowy. Substancja ta stymuluje produkcję kolagenu w skórze, co sprawia, że ubytki wypełniają się, a skóra nabiera jędrności. Aktorka liczyła na poprawę wyglądu, jednak efekty okazały się inne niż zamierzone.
Podczas rutynowego badania USG, które przeprowadza profilaktycznie dwa razy w roku, radiolog zauważyła nieprawidłowości w piersiach Frycz. Lekarka zapytała, czy aktorka poddawała się jakimkolwiek zabiegom, a po potwierdzeniu nie była w stanie stwierdzić, czy wykryte zmiany są pozostałością po kwasie, czy mają inny charakter. Konieczne okazały się dodatkowe badania, takie jak rezonans magnetyczny z kontrastem oraz biopsja, co przysporzyło artystce wiele stresu.
Potem musiałam zrobić sobie rezonans z kontrastem, skończyło się na biopsji. Bardzo dużo stresu mnie to kosztowało. Mogę powiedzieć, że żałuję, że to sobie zrobiłam
— wyznała w „Dzień dobry TVN” Olga Frycz.
Andras Szilagyi / MW Media
Olga Frycz
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.