Rosja przeprowadziła kolejny nocny atak na Kijów. Na skutek działania armii Władimira Putina siedem osób zostało rannych, doszło ponadto do kilku pożarów. W akcjach ratunkowych uczestniczyło ponad 100 ratowników.

Wojna w Ukrainie. Rosyjski atak na Kijów



Rosja w nocy ze środy na czwartek przeprowadziła kolejny atak na terytorium Ukrainy. Drony uderzyły m.in. w Kijów. Jak przekazał mer stolicy Witalij Kliczko, w wyniku działań kremlowskiej armii rannych zostało siedem osób, z czego pięć trafiło do szpitala.

 

W rejonie podolskim doszło do pożaru w trzech budynkach mieszkalnych i samochodów. Fala uderzeniowa zniszczyła także okna w jednej ze szkół i kilku domach.

Wojna w Ukrainie. Kolejna noc z atakami na Kijów

Kijowska Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych powiadomiła, że w nocy doszło do ewakuacji mieszkańców pięciopiętrowego budynku mieszkalnego po pojawieniu się ognia na pierwszym piętrze. W nocne działania w Kijowie zaangażowanych było ponad 100 ratowników. Według informacji służb nad ranem udało się opanować wszystkie pożary.

 

ZOBACZ: Spotkania z Putinem nie będzie. Trump podjął decyzję

 

Nad ranem Siły Powietrzne Ukrainy przekazały, iż w nocy ze środy na czwartek Rosjanie do ataków wykorzystali 130 dronów. Ukrainie udało się zestrzelić 92 z nich.

 

W nocy z wtorku na środę Rosja zaatakowała Ukrainę, wykorzystując 433 środki uderzenia powietrznego, w tym 405 dronów i 28 rakiet. Ukraińskie Siły Powietrzne podawały, że ataki wymierzone były głównie w obiekty infrastruktury krytycznej, a głównym kierunkiem był obwód kijowski. W zmasowanym ataku na Kijów zginęły co najmniej trzy osoby.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


anw/wka
/ polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!