Przebudowany za ok. 32 mln zł tor wyścigowy Autodrom Biłgoraj nazywany jest „wizytówką regionu”. Za inwestycję odpowiadał pełnomocnik zarządu powiatu biłgorajskiego Ireneusz Bulicz, prawnik zatrudniony w starostwie, który jest też miejskim radnym PiS w Biłgoraju.
Kto został zawieszony w obowiązkach służbowych?
Jakie kwoty związane są z wynajmem gokartów?
Kto prowadził spółkę, która wygrała przetarg?
Jakie kroki podejmie starosta biłgorajski w tej sprawie?
Po oddaniu toru przetarg na wynajem gokartów wygrała spółka prowadzona przez Dominikę Bulicz, żonę Ireneusza Bulicza. Choć nie ma żadnego doświadczenia w tej branży, jej dopiero co powstały podmiot otrzymał ponad 250 tys. zł częściowo umarzalnej pożyczki na rozkręcenie biznesu. Sprawie przygląda się Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA).
Starosta biłgorajski reaguje po tekście Onetu. Radny PiS zawieszony
Do sprawy odniósł się starosta biłgorajski Andrzej Szarlip. Jego decyzją Ireneusz Bulicz został zawieszony w obowiązkach służbowych.
„W związku z sytuacją opisywaną w ostatnich dniach przez media, starosta biłgorajski podjął decyzję o zawieszeniu w obowiązkach służbowych, radcy prawnego starostwa, Pana Ireneusza Bulicza do momentu wyjaśnienia kontrowersji wokół procesu wyboru operatora na wynajem gokartów przeprowadzonego przez spółkę Autodrom Biłgoraj” — czytamy w komunikacie powiatu biłgorajskiego.
„Ponadto Zarząd Powiatu w ramach kontroli właścicielskiej powoła komisję do przeprowadzenia kontroli w/w procedury. Komisja niezwłocznie przystąpi do czynności kontrolnych. Równolegle dla pełnej transparentności, zostanie zlecone przeprowadzenie kontroli podmiotowi zewnętrznemu” — poinformowało starostwo.