W czwartek 23 października o godz. 18:45 Jagiellonia Białystok zagra na wyjeździe z RC Strasbourg Alsace w 2. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Obie drużyny rozpoczęły rundę główną tych rozgrywek od zwycięstwa, a ogółem w europejskich pucharach w tym sezonie wciąż są niepokonane.
Obecnie polski zespół jest liderem PKO Ekstraklasy, a Francuzi zajmują 3. miejsce w tabeli Ligue 1. To jednak oni są zdecydowanym faworytem. – Nowi właściciele z konsorcjum BlueCo są bardzo ambitni i chcą uzyskać jak najlepszy wynik w Europie – mówi nam dziennikarz Luc Dreosto z Radio France.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piłkarz Jagiellonii pokazał swój muzyczny talent
– We Francji nie znamy Jagiellonii. Tutaj nie ogląda się waszej ligi, nie ma nawet transmisji. Kibice czekają jednak na ten mecz, bo Strasbourg przez 20 lat nie grał w europejskich pucharach i czuć głód rywalizacji międzynarodowej. Do tego po ostatnim remisie z Paris Saint-Germain panuje bardzo dobry nastrój – dodaje nasz rozmówca.
Są coraz lepsi
Strasbourg przystępuje do meczu z Jagiellonią po serii trzech spotkań bez porażki. W weekend ten zespół postawił bardzo trudne warunki PSG i niespodziewanie z nimi zremisował (3:3). – Zawodnicy pokazali ambicje, a ten wynik dodał im dużo pewności siebie – ocenia Dreosto.
– Początek sezonu w wykonaniu podopiecznych Liama Roseniora nie był najlepszy. Co prawda kilkukrotnie pokonali słabszych przeciwników, ale za każdym razem mieli trochę szczęścia. W ostatnim czasie grają już jednak znacznie lepiej i pokazali to przeciwko Angers SCO oraz ostatnio w Paryżu – dodaje francuski dziennikarz.
Problemy Polaka, kluczowi Argentyńczycy
Strasbourg jest powiązany właścicielsko z Chelsea FC, więc w jego kadrze można znaleźć kilku piłkarzy tego klubu. Dla polskich kibiców najbardziej rzuca się jednak w oczy Maximillian Oyedele, który latem przeniósł się tam z Legii Warszawa. – Niestety jest kontuzjowany od 2-3 tygodni, a jego sytuacja nie wygląda najlepiej. Dotąd zagrał tylko 20 minut przeciwko Broendby IF i nie zaprezentował się zbyt dobrze, choć tak naprawdę nie wiemy, na ile go stać – opowiada Dreosto.
– Najważniejszymi i najlepszymi zawodnikami w taktyce Roseniora są dwaj Argentyńczycy: bardzo skuteczny napastnik Joaquin Panichelli oraz Valentin Barco, który jest świetny technicznie i niezwykle waleczny. Nadal kontuzjowany jest natomiast kapitan Emmanuel Emegha, czyli inny kluczowy gracz – dodaje nasz rozmówca.
Nie odczują strat w jedenastce
Największym zagrożeniem dla Jagiellonii w meczu ze Strasbourgiem bez wątpienia wydaje się Panichelli, który latem został sprowadzony za 16,5 miliona euro z Deportivo Alaves. Dotąd zagrał 8 razy i strzelił 7 goli w Ligue 1. – Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na jego grę głową – przestrzega Dreosto.
– W poprzednim spotkaniu w Europie Rosenior dokonał wielu zmian w swoim zespole. Bardzo możliwe jest, że tym razem zrobi to samo z uwagi na niedzielne starcie ligowe w Lyonie. Niemniej dostępni do gry są prawie wszyscy zawodnicy, a więc nawet ławka rezerwowych wygląda bardzo mocno i straty w podstawowym składzie nie powinny być odczuwalne – zauważa dalej Francuz.
„Mocny pressing, dużo biegania i sporo energii”
Obecny sezon europejskich pucharów Strasbourg zaczął od wyeliminowania w IV rundzie kwalifikacji LK Broendby (0:0 i 3:2), a fazę ligową zainaugurował ograniem na wyjeździe Slovana Bratysława (2:1). – Mieli dużo szczęścia w tym zwycięstwie – nie kryje jednak Dreosto.
– Francuski zespół zawsze gra tym samym stylem niezależnie od tego czy przeciwnikiem jest Angers, PSG czy Jagiellonia. Podejmują dużo ryzyka z piłką, a rozgrywają ją bez problemów przez bramkarzy i obrońców. Polacy z pewnością zobaczą mocny pressing, dużo biegania i sporo energii u przeciwników – podsumowuje dziennikarz z Francji.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty