Katarzyna Zillmann o wioślarstwie. „Sport mnie ratował”
Katarzyna Zillmann jest obecnie jedną z faworytek do finału w programie „Taniec z gwiazdami”. Niedawno jej mama w „halo tu polsat” wyjawiła, że kiedyś była przekonana, że jej córka zajmie się właśnie tańcem, jednak jeden trening zmienił wszystko.
„W przedszkolu chodziła na rytmikę, więc myślałam, że będzie tańczyć, a potem się okazało, że poszła na pierwszy trening wioślarski i się zaczęło” – wspominała Ludwika Zillmann w „halo tu polsat”.
Zillmann wielokrotnie stawała na podium Pucharu Świata. Ma na koncie tytuły mistrzyni Europy i świata. W 2021 roku na olimpiadzie w Tokio zdobyła srebro. W rozmowie z „Vivą!” wróciła wspomnieniami do początków swojej kariery, kiedy była jeszcze w szkole podstawowej i pomagała jej wuefistka. Katarzyna nie miała wtedy łatwego życia, a jej rodzina mierzyła się z bardzo trudnymi warunkami.
„Walczyłam o siebie, o sportowe marzenia, nie poddawałam się, choć mogło to wszystko pójść w drugą stronę. […] Ale sport mnie ratował, byłam na nim bardzo skupiona. No i też na tym, żeby jakoś przeżyć” – wyznała teraz wprost.
Taniec dał Katarzynie Zillmann wolność i poczucie misji
We wspomnianym wywiadzie przyznaje, że taniec w „TzG” niespodziewanie dał jej poczucie wolności, w tym wolności ekspresji, której bardzo jej brakowało.
„Taniec to coś, co wydobywa z nas nasze wnętrze. Jeszcze dwa miesiące temu odpowiedziałabym, że chcę osiągnąć spokój, rutynę i wolność finansową. A teraz wiem, że jednak potrzebuję celu, który mnie napędza i rozpędza. Tak jak rozpędził mnie medal na igrzyskach olimpijskich. […] I mam poczucie jakiejś misji” – podkreśliła wioślarka.
Katarzyna od samego początku, kiedy tylko ogłoszono jej udział w programie Polsatu w parze z Janją Lesar, podkreśliła, że ma w tym wyższy cel. Była zachwycona, że ma okazję tańczyć w pierwszej żeńskiej parze. Nie spodziewała się jednak tego, jak wiele odnajdzie na parkiecie. Teraz sama widzi wiele podobieństw pomiędzy sportem a tańcem.
Kasia Zillmann o prośbie Pavlović z sukienką. Postawiła jasną granicepomponik.tv
Katarzyna Zillmann porównuje taniec do wioślarstwa
Zillmann szczerze przyznaje, że „sama jest w szoku”, bo zupełnie się nie spodziewała, jak swobodnie i naturalnie będzie czuła się na parkiecie. Z drugiej strony, jak mówi, wioślarstwo i taniec sporo łączy.
„Przecież całe życie poświęciłam sportowi. Ale zawsze byłam taka 'rytmiczna’, co musiało się we mnie uwydatniać. Wiedziałam, kiedy dobrze łódkę podebrać, kiedy ją wypuścić, kiedy przyspieszyć” – tłumaczy Katarzyna.
Uczestniczka 17. edycji „TzG” przyznaje, że kiedy tańczy z Janją, czuje się, jakby płynęła:
Woda jest jak drugi człowiek w tańcu. Współpraca z partnerką jest jak czucie wody pod wiosłem. Odnajdywanie odpowiedniej opozycji pomiędzy ciałami – jak przesuwanie łodzi po tafli lub wzburzonych falach, które z kolei porównałabym do muzyki. Dopasowanie do warunków atmosferycznych, aby wejść w odpowiedni rytm, to tak jak poddanie się dyktandu melodii. Po prostu trzeba to czuć – wyjaśnia w niezwykle poetycki sposób.
Oglądaj „Taniec z gwiazdami” w każdą niedzielę o 19:55 w Polsacie i na Polsat Box Go.
- Burza po słowach Pavlović trwa. Młynarska wywołała ją do odpowiedzi
- Zillmann bez ogródek o Pavlović. Przy okazji oberwało się Rogacewiczowi
Czytaj także:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.