– Ludzie mogą mieć do nas pretensje, że działamy w sprawie praworządności wolno. Bo ludzie by chcieli, żeby w momencie, kiedy przychodzi nowa władza, która opowiada o tym, że będzie rozliczała poprzednią, szczególnie z takich rzeczy, które są sprawami karnymi wręcz, to po dwóch miesiącach to już się zdarzy – powiedział wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, który był gościem programu „Graffiti” w Polsat News.


– Ludzie chcieliby zobaczyć taki obrazek jak wczoraj we Francji? – zapytał prowadzący Marcin Fijołek. Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy przybył we wtorek do więzienia La Sante w dzielnicy Montparnasse na południu Paryża, aby odbyć pięcioletni wyrok. Sprawa dotyczy nielegalnego przyjęcia środków z Libii na finansowanie kampanii wyborczej w 2007 r. Były francuski przywódca musiał zacząć odbywać karę ze względu na decyzję sądu pierwszej instancji, który, wydając wyrok, nakazał jego wykonanie bez czekania na apelację, powołując się na „wyjątkową wagę” czynów.

Czarzasty o rozliczeniach: Solidnie, a nie szybko


– Myślę, że ludzie powinni być rozliczani, karani, ale trzeba to robić solidnie, a nie szybko. Nie chciałbym, żeby ludzie byli karani np. poprzez łamanie procedur i ich przyspieszanie. Jest prokuratura, sąd i ja bym od tego nie odchodził w żaden sposób. I nie naciskał politycznie ani na prokuraturę, ani na sądy – ocenił Włodzimierz Czarzasty.


Współprzewodniczący Nowej Lewicy stwierdził, że w Polsce może spełnić się „scenariusz Sarkozy’ego” wobec „tego, który w tej chwili dostał zarzuty”, czyli byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia.

Akt oskarżenia wobec posła PiS


Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi Wosiowi, posłowi PiS, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości. Polityk usłyszał zarzuty nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz przywłaszczenia mienia publicznego o wartości 25 mln zł.


Sprawa dotyczy rzekomych nieprawidłowości w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości, ze środków którego został zakupiony m.in. system Pegasus. Prokuratura badała, czy w latach 2016-2023 niektórzy urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości wydawali pieniądze z FS w sposób uznaniowy, czyli przekazywali środki podmiotom, które nie miały do tego prawa, czym działali na szkodę Skarbu Państwa.


Czytaj też:
Woś reaguje na ruch prokuratury. „Nie liczę na uczciwy proces”Czytaj też:
Minister Żurek: Nie ma świętych krów