Ilona Wrońska od kilku dni relacjonuje w sieci swoją głodówkę, dzięki której chce oczyścić się z „niedobrych rzeczy”. Przypomniała, że już od trzech lat przechodzi „reset postny” i za każdym razem stale kontroluje przebieg „procesu naprawczego organizmu”. Temat budzi skrajne emocje wśród jej fanów – jedni chwalą ją za samozaparcie, a drudzy krytykują za ryzykowanie zdrowiem. Sprawę fachowym okiem ocenił dietetyk Marcin Jackowiak, którego na Instagramie obserwuje już 121 tysięcy osób.
Ilona Wrońska przeszła na kolejną głodówkę. Dietetyk zabrał głos
Ekspert wskazał w rozmowie z redakcją Plejady, że dobre skutki głodówki stosowanej przez Ilonę Wrońską nie zostały potwierdzone przez naukowców. Wskazał:
„Nasze ciało posiada własne, bardzo skuteczne systemy oczyszczania: wątrobę, nerki, płuca, układ limfatyczny i wiele innych mechanizmów, które nie potrzebują dodatkowego »resetu«” — dodał znany dietetyk.
Marcin Jackowiak w cytowanym wywiadzie przestrzegł wszystkie osoby, które myślą o głodówce, żeby najpierw skonsultowały swoją decyzję z lekarzami. Powiedział:
„Jako dietetyk jestem zwolennikiem zdrowego podejścia do żywienia. Przez większość czasu powinniśmy jeść pełnowartościowe, nisko przetworzone produkty i dbać o aktywność fizyczną, wtedy na pewno nie będzie potrzeby się odtruwać” – przekazał.
Ilona Wrońska stosuje „reset postny”. Dietetyk mówi o skutkach ubocznych
„To ryzykowne podejście, szczególnie dla osób z cukrzycą, zaburzeniami odżywiania, chorobami układu sercowego czy wątroby. Dlatego byłbym bardzo ostrożny w promowaniu głodówek jako sposobu na »odtruwanie« organizmu. Choć brzmi to efektownie i na chłopski rozum mogłoby działać, to nie ma większego sensu. Większość korzyści, które płyną z głodówek, to efekt placebo lub wynik krótkotrwałego, dużego deficytu energetycznego” – podsumował ekspert ds. żywienia.
Ilona Wrońska wskazała na Instagramie, że jak na razie trzeci dzień głodówki był dla niej najtrudniejszy, ponieważ „miała duże spadki energii i bardzo wyziębione ciało”, ale to już minęło, a aktorka ma za sobą już treningi siłowe.