Katarzyna Piter jest obecnie najwyżej klasyfikowaną Polką w deblowym rankingu WTA. 34-latka plasuje się aktualnie na 55. miejscu w kobiecym zestawieniu gry podwójnej, z dorobkiem 1512 pkt. Na ten wynik składa się m.in. wielki sukces, jaki osiągnęła nasza reprezentantka podczas tegorocznych zmagań rangi „500” w Meridzie. Razem z Mayar Sherif sięgnęły po tytuł, pokonując w finale najwyżej rozstawioną parę Anna Danilina/Irina Chromaczowa 7:6(2), 7:5.
W tym tygodniu Piter bierze udział w turnieju WTA 250 w Kantonie. Katarzyna zgłosiła się do rywalizacji w duecie z Janice Tjen – zawodniczką, która zrobiła trochę zamieszania w tegorocznych rozgrywkach w singlu. Swój pierwszy mecz miały rozegrać już wczoraj, ale na przeszkodzie stanęła pogoda. W związku z tym rozpoczęły swoją przygodę dopiero w czwartek. Na „dzień dobry” trafiły na występujące z dziką kartą – Leolię Jeanjean oraz Kristinę Mladenović. Druga z reprezentantek Francji to bardzo utytułowana deblistka. W grze podwójnej kobiet ma swoim koncie ma dwa trofea wywalczone w Australian Open oraz cztery podczas Roland Garros. Na dodatek dwukrotnie wygrywała mikstowe zmagania w Melbourne, a w 2013 roku zdarzyło jej się to także w trakcie Wimbledonu.
WTA Kanton: Katarzyna Piter i Janice Tjen awansowały do ćwierćfinału debla
Mecz rozpoczął się od serwisu zawodniczek „Trójkolorowych”. Na „dzień dobry” pewnie utrzymały swoje podanie, ale kolejne minuty należały do Piter oraz Tjen. Team polskiej zawodniczki wygrał pięć gemów z rzędu i wydawało się, że jest na dobrej drodze do zwycięstwa w premierowej odsłonie. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Katarzyna i Janice nie wykorzystywały kolejnych setboli. To budowało rywalki, które z każdą chwilą zbliżały się do osiągnięcia remisu. Leolia i Kristina zdołały obronić w sumie pięć piłek setowych. Nie tylko wyrównały stan rywalizacji w partii, ale potrafił wyjść z 1:5 na 7:5.
Piter i Tjen próbowały zareagować na początku drugiej części pojedynku. Doprowadziły do decydującej piłki w pierwszym gemie, ale ostatecznie Francuzki utrzymały swoje podanie. W trakcie czwartego rozdania doszło do przełamania na korzyść duetu Jeanjean/Mladenović. Chwilę później zrobiło się 4:1 dla zawodniczek grających z dziką kartą. Tenisistki z zachodniej Europy były na fali, znalazły się już blisko awansu do ćwierćfinału.
Wtedy nastąpił jednak kolejny niesamowity zwrot akcji w tym meczu. Kluczowy okazał się siódmy gem. To w nim Katarzyna oraz Janice wygrały decydującą piłkę, po której doszło do powrotnego przełamania. Polsko-indonezyjska ekipa poszła za ciosem, zgarniając w sumie pięć „oczek” z rzędu. Podczas dziesiątego rozdania, gdy serwowały po zwycięstwo w partii, zrobiło się jednak niebezpiecznie. Prowadziły 40-0, a mimo to wykorzystały dopiero czwartego setbola, już przy decydującym punkcie.
Ostatecznie o wszystkim decydował super tie-break. W nim Piter i Tjen miały już 4-1 i 5-2, potem rywalki złapały kontakt, dochodząc na tylko jeden punkt. Od stanu 6-5 Katarzyna oraz Janice wygrały jednak trzy akcje z rzędu. To pozwoliło im na definitywne przejęcie kontroli nad wydarzeniami. Duet z naszą reprezentantką wykorzystał drugiego meczbola. Dzięki temu Polka i Indonezyjka wygrały spotkanie 5:7, 6:4, 10-6 i zameldowały się w ćwierćfinale debla podczas WTA 250 w Kantonie. W kolejnej fazie powalczą z turniejowymi „1” Quinn Gleason i Jeleną Pridankiną.
Zrobili to! Zobacz piłkę meczową na wagę zwycięstwa Piter i Zielińskigo. WIDEOPolsat SportPolsat Sport

Katarzyna PiterFLAVIU BUBOI/NurPhoto via AFPAFP

Janice TjenClive Brunskill/Getty Images via AFPAFP

Leolia JeanjeanEMMANUEL DUNAND / AFP AFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
