Poseł Grzegorz Płaczek (Konfederacja) ogłosił w mediach społecznościowych, że zwrócił się do prezydenta Karola Nawrockiego o zainteresowanie i interwencje w sprawie kalendarza szczepień obowiązkowych. Polityk twierdzi, że Polska stała się „dojną krową dla koncernów farmaceutycznych”, a rodzice, którzy mają wątpliwości, są natychmiast karani przez Główny Inspektorat Sanitarny. We wpisach nawiązał głośnej śmierć półrocznego chłopca, zbierając aplauz rzeszy przeciwników szczepień.
Liczę, że Pan Prezydent dotrzyma swojej obietnicy wyborczej i podejmie inicjatywę przeglądu kalendarza obowiązkowych szczepień dzieci w Polsce – o co apeluję. Dziś Polska ma największą liczbę obowiązkowych szczepień dzieci w całej Europie, a mimo to nikt dotąd nie przeprowadził rzetelnej, publicznej analizy tego zjawiska. Zbyt długo oddawaliśmy głos wyłącznie ekspertom powiązanym z „Big Pharmą” – przekazał WP poseł Płaczek
W piśmie do Prezydenta RP zaapelował o osobiste zainteresowanie się programem obowiązkowych szczepień dzieci w Polsce.
Sprawa budzi ogromne emocje, ponieważ polscy antyszczepionkowcy natychmiast powiązali śmierć 6-miesięcznego Gabriela z Gąsawy ze szczepionką, którą wcześniej przyjęło dziecko. U chłopca wystąpił niepożądany odczyn poszczepienny (NOP), a podana szczepionka była przeterminowana o kilka tygodni. Jednak prokuratura nie przesądza na tym etapie śledztwa o przyczynie zgonu. Nadal czekamy na oficjalne oświadczenia w tej sprawie.
„Leci cały rząd”. Zgorzelski ostro o systemie Pegasus
Decyzje o szczepieniach powinny należeć wyłącznie do ekspertów
Tymczasem apel posła wywołuje sprzeciw ekspertów. Podkreślają oni, że politycy nie powinni ingerować w kwestie zdrowia publicznego bez odpowiedniego przygotowania merytorycznego. 47-letni Grzegorz Płaczek jest magistrem zarządzania i marketingu (absolwentem Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej), w ankiecie sejmowej podał, iż jest nauczycielem oraz przedsiębiorcą.
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, mikrobiolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, zaznacza, że tworzenie i ocena kalendarza szczepień należą do zadań epidemiologów, a nie polityków. – Pan poseł nie ma kompetencji ani wiedzy, by oceniać, czy kalendarz szczepień w Polsce jest właściwy, czy też wymaga zmian. Został on opracowany przez epidemiologów i dostosowany do realnej sytuacji zdrowotnej naszego kraju – komentuje dla Wirtualnej Polski prof. Szuster-Ciesielska.
– Argument, że w innych państwach europejskich obowiązkowych szczepień jest mniej, jest nietrafiony. Tam wyszczepialność jest znacznie wyższa mimo braku obowiązku. W Polsce niestety nie dojrzeliśmy jeszcze do takiego modelu – dodaje.
Naukowiec krytycznie ocenia również sposób, w jaki poseł uzasadnia swoją inicjatywę. W mediach społecznościowych parlamentarzysta napisał, że „w Polsce zmarł półroczny chłopczyk po szczepieniu” i zapowiedział skierowanie pisma do prezydenta z apelem o „przegląd kalendarza obowiązkowych szczepień”. Zdaniem profesor Szuster-Ciesielskiej takie argumenty są nie tylko przedwczesne, ale i nieetyczne.
– Wykorzystywanie śmierci dziecka do podważania programu szczepień uważam za nieetyczne i bardzo nieczysty chwyt. To żerowanie na tragedii, która dotknęła konkretną rodzinę. Przyczyny tej śmierci są obecnie wyjaśniane i wszelkie oceny, że doszło do niej w wyniku szczepienia, są przedwczesne. W tej sprawie należy opierać się wyłącznie na faktach – podkreśla mikrobiolog.
Mały chłopiec zmarł po szczepieniu. Sprawę bada prokuratura
Eksperci publikujący na stronie „Szczepienia – Rozwiewamy Wątpliwości”, nawiązując do sprawy śmierci dziecka, wyjaśniają, że nawet przeterminowana szczepionka nie stanowi zagrożenia dla życia osoby zaszczepionej. Taka szczepionka może co najwyżej wywołać słabszy efekt terapeutyczny lub nie przynieść żadnej ochrony, w zależności od czasu, jaki upłynął od daty ważności.
Szczepienia – wątkiem kampanii. Co zrobi prezydent?
Na razie biuro prasowe Prezydenta RP nie odpowiedziało WP, czy i w jaki sposób prezydent Karol Nawrocki zamierza odnieść się do apelu posła -przeciwko szczepieniom. Przypomnijmy, że podczas kampanii wyborczej, wiosną 2025 roku, Nawrocki jako kandydat na prezydenta, wypowiadał się sceptycznie o szczepieniach.
„Jestem przeciwko przymusowym szczepieniom, szczególnie ludzi dorosłych, ale także przeciwko przymusowym szczepieniom dzieci, z wyłączeniem tylko tych chorób, które są zagrożeniem generalnym dla populacji” – powiedział.
Słowa te spotkały się z krytyką epidemiologów, lekarzy i innych polityków. Wyjaśnijmy przy tym, że zgodnie z wiedzą naukową szczepienia to jedyny sposób zapewnienia odporności populacyjnej w przypadku najbardziej zakaźnych chorób.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski