– Mniejszość blokująca wobec umowy handlowej z krajami Mercosur to cztery kraje reprezentujące 35 proc. populacji Unii Europejskiej. Polska jest przeciw i Francja jest przeciw. Wbrew temu, co mówił pan premier Tusk, Francja cały czas jest przeciw umowie z krajami Mercosur – podkreśliła na antenie Polsat News Bryłka.

Bryłka: Premier wprowadza w błąd


– To jest wprowadzanie w błąd polskiej opinii publicznej. To jest wprowadzanie w błąd polskich rolników, bo zmniejsza się presję na polski rząd, żeby tę mniejszość blokującą budować – powiedziała.


Bryłka przyznała, że mniejszość blokującą będzie bardzo ciężko zbudować, ale nie ze względu na Francję, lecz na Włochy, które również są potrzebne, a na razie nie dały się przekonać. Europoseł podkreśliła, że Francja i Polska to podstawa, aby inne państwa odważyły się wystąpić przeciwko woli Brukseli. Chodzi o Austrię, Irlandię i Węgry.


Dopytywana przez prowadzącego Bogdana Rymanowskiego Bryłka powiedziała, że przy sprzeciwie Francji, Polski i Włoch zablokowanie umowy jest niemal pewne, natomiast bez Włoch bardzo mało prawdopodobne, co nie zwalnia strony polskiej z dalszych działań.

Tusk sam mówi, że się nie da


Podczas konferencji prasowej w Łomży 5 września premier Tusk ponownie przekonywał, że nie ma możliwości zablokowania umowy UE-Mercosur, bo nie ma chętnych. Tymczasem Bryłka, która jest mocno zaangażowana w działania na rzecz zorganizowania grupy państw do tego przedsięwzięcia od razu napisała, że jest to kłamstwo i nic nie jest przesądzone.


Politycy PiS i Konfederacji twierdzą, że rząd jedynie deklarował, że będzie budował mniejszość blokującą, a w rzeczywistości nic w tym kierunku nie robił.

Umowa UE-Mercosur przyjęta przez KE


3 września Komisja Europejska przyjęła umowę o wolnym handlu UE-Mercosur. Jeśli ma wejść w życie, porozumienie będą jeszcze musiały zaakceptować Parlament Europejski oraz państwa członkowskie w głosowaniu na Radzie UE.


Porozumienie bardzo mocno wspiera niemiecka polityk i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Umowa z Mercosur jest korzystna dla Niemiec, ale niekorzystna dla Polski, która dysponuje własnym, zdrowym rolnictwem. Rolnicy i wielu ekspertów wskazują, że polskie rolnictwo w wielu obszarach upadnie.


Czytaj też:
Nawrocki spotkał się z Macronem. „Wiele tematów nas łączy”Czytaj też:
Co będziemy jedli jak wejdzie Mercosur? „Chemii w Ameryce Południowej nikt nie żałuje”