Sophia Loren przyszła na świat 20 września 1934 r. w Rzymie jako Sofia Costanza Brigida Villani Scicolone. Nigdy nie ukrywała, że jest nieślubnym dzieckiem. Ze swoim ojcem, Riccardo Scicolone, spotkała się zaledwie trzy razy. Dzieciństwo aktorki było trudne — jej rodzina żyła w biedzie. Jako dziecko Sofia była nieśmiała i małomówna. Gdy była nastolatką, zainteresowała się hollywoodzkimi filmami.

Z racji swojej urody już w wieku 15 lat zaczęła brać udział w konkursach piękności, w międzyczasie szkoląc się aktorsko na warsztatach. W trakcie wyborów Miss Włoch w 1950 r., w których zajęła czwarte miejsce, poznała producenta filmowego Carlo Pontiego. Ten zaproponował jej kontrakt. Sofia zaczęła pracować jako aktorka epizodyczna. W wieku 18 lat wystąpiła w drobniejszych rolach w ponad 15 włoskich filmach. W 1952 r. za namową Pontiego przyjęła pseudonim artystyczny Sophia Loren, inspirowany nazwiskiem szwedzkiej aktorki Marty Torten. W tym samym roku za sprawą filmu „Afryka pod wodą” stała się gwiazdą we Włoszech.

Jej kariera nabrała takiego rozpędu, że już w 1956 r. przyjechała do Hollywood. I w następnych dekadach stała się jedną z największych ikon w historii kina. Loren zawsze jednak dziwiła się temu, jak jest postrzegana. — Ilekroć czytam, że jestem ikoną, śmieję się. Ja ikoną? To wydaje mi się takie dziwne. Jak ja mogę być kimś takim? Ja widzę się jako matka, z rodziną, z moimi wnukami. Najważniejsza jest rodzina — powiedziała w jednym z wywiadów.

Dziś ludzie z całego świata kojarzą jej twarz i nazwisko, nawet jeśli nie widzieli żadnego filmu z jej udziałem. A warto jednak kilka pozycji z dorobku Loren nadrobić, bo Włoszka to jedna z tych aktorek, które potrafią zarówno czarować, jak i poruszać swoją grą na dużym ekranie.

Najlepsze role Sophii Loren:”Matka i córka” (1960)

Ten neorealistyczny dramat wojenny Vittorio De Siki to adaptacja powieści Alberta Moravii, opartej na bulwersującej sprawie masowych gwałtów i morderstw, których dokonali marokańscy żołnierze na Włoszkach podczas II wojny światowej.

Loren zagrała w filmie matkę, która ucieka wraz z córką przed bombardowaniem Rzymu. Ale najgorsze dopiero nadchodzi, gdy po drodze spotykają grupę marokańskich żołnierzy. Ta rola aktorki zgodnie uznawana jest za jedną z najlepszych w jej dorobku. Otrzymała za nią szereg nagród, w tym Oscara. Przeszła do historii jako pierwsza aktorka, która otrzymała statuetkę za występ w filmie nieanglojęzycznym. Co ciekawe, nie pojawiła się na rozdaniu Oscarów, tłumacząc to potencjalnym stresem związanym z przeżywaniem emocji na oczach milionów telewidzów.

„Cyd” (1961)

W epickim filmie Anthony’ego Manna Loren wcieliła się w Chimene, której małżeństwo z legendarnym kastylijskim rycerzem Cydem (Charlton Heston) ma bardzo trudny początek po tym, jak bohater zabija jej ojca w pojedynku. Ale z czasem miłość Chimene do Cyda przezwycięża jej żal. Loren w swojej kreacji była magnetyczna, a sam film to jeden z tych hollywoodzkich blockbusterów, które potrafią wydusić z widza kilka łez.

„Małżeństwo po włosku” (1964)

W tej klasycznej romantycznej komedii, pełnej humoru i goryczy, Loren zagrała długoletnią kochankę cynicznego biznesmena (w tej roli równie wybitny Marcello Mastroianni). Z racji, że mężczyzna nie traktuje ich relacji poważnie, bohaterka wpada na podstęp. „Małżeństwo po włosku” Vittorio De Siki to brawurowy portret typowo włoskich charakterów i przy okazji pokaz, jak dobra w oddawaniu przeróżnych stanów emocjonalnych potrafi być Loren. Można nawet powiedzieć, że o ile Hollywood widziało ją głównie jako seksbombę, to we włoskich filmach aktorka mogła też sprawdzać się pod kątem dramatycznym.

„Szczególny dzień” (1977)

Ten dramat Ettore Scolli o okresie faszystowskim we Włoszech to kolejny wybitny popis duetu Loren-Mastroianni. Włoszka wcieliła się w zapracowaną gospodynię domową, której mąż i szóstka dzieci wyjechali z sąsiadami, aby obejrzeć przyjazd Adolfa Hitlera do Rzymu. Bohaterka pozostała w bloku jedynie z gejowskim spikerem radiowym (Mastroianni). Obydwoje spędzają tytułowy dzień w bardzo szczególny sposób, pozwalając sobie na przelotne chwile spokoju, zanim rozpocznie się wojenna rzeź.

„Życie przed sobą” (2020)

W nadmorskiej włoskiej miejscowości ocalała z Holokaustu kobieta, Madame Rosa, przyjmuje pod swój dach 12‑letniego Momo, który ją okradł. Ta dwójka samotników zaczyna się troszczyć o siebie nawzajem. Ostatecznie oboje tworzą niekonwencjonalną rodzinę. Loren przerwała swoją aktorską emeryturę w wieku 86 lat, by udowodnić, że czas się jej nie ima. Krytycy zgodnie stwierdzili, że Włoszka nie straciła nic ze swojej ekspresyjności.