Rozmowy mają odbyć się 30 października w Korei Południowej i będą pierwszym bezpośrednim spotkaniem obu liderów w drugiej kadencji Trumpa. Tematem numer jeden będzie nowa faza wojny handlowej oraz rola Chin w naciskach na Rosję w związku z wojną na Ukrainie.

Twarda linia USA wobec Chin


Administracja USA zapowiada twardą linię wobec Pekinu – 1 listopada wejść mają w życie 100-procentowe cła na chińskie towary, a Chiny już wcześniej zaostrzyły kontrolę eksportu metali ziem rzadkich. Trump liczy, że Xi Jinping może wesprzeć wysiłki USA i wpłynąć na Władimira Putina w kierunku rozmów pokojowych.


Rzeczniczka Karoline Leavitt przekazała, że USA nie wykluczają również osobnego spotkania Trumpa z Putinem, jednak obecnie Rosja „nie wykazuje wystarczającego zainteresowania pokojem”. Biały Dom podkreśla, że ewentualny dialog musi przynieść realne rezultaty. Spotkanie z Xi będzie częścią azjatyckiej podróży Trumpa. Prezydent odwiedzi wcześniej Malezję, Japonię i spotka się z nową premier tego kraju Sanae Takaichi, a także weźmie udział w szczytach ASEAN i APEC. Celem wizyty jest wzmocnienie sojuszy i skoordynowanie odpowiedzi na globalne zagrożenia.

Chiny wstrzymują import rosyjskiej ropy przez amerykańskie sankcje


W czwartek chińskie państwowe koncerny naftowe – PetroChina, Sinopec, CNOOC i Zhenhua Oil – zawiesiły zakupy ropy z Rosji w reakcji na sankcje nałożone przez Donalda Trumpa na gigantów Rosnieft i Łukoil. Według Reutersa oznacza to potencjalne odcięcie nawet jednej trzeciej rosyjskiego eksportu ropy do Chin drogą morską – czyli od 250 do nawet 500 tys. baryłek dziennie. Agencja podkreśla, że uderzenie jest wyjątkowo dotkliwe, ponieważ łącznie Chiny i Indie odpowiadają za 90 proc. morskiego eksportu rosyjskiej ropy – ok. 3 mln baryłek dziennie. Indie już wcześniej rozpoczęły gwałtowne ograniczanie zakupów, a rząd w Pekinie rozważa przejście na surowiec z Bliskiego Wschodu, Afryki i Ameryki Łacińskiej.


Decyzja Pekinu zapadła po tym, jak Trump ogłosił pakiet sankcji na Rosnieft i Łukoil oraz jednocześnie odwołał planowany na najbliższe dni szczyt z Władimirem Putinem w Budapeszcie. Waszyngton sygnalizuje jednocześnie, że sankcje to dopiero początek, a celem jest realne odcięcie Rosji od globalnego rynku energii. Administracja Trumpa deklaruje, że każdy kolejny opór Moskwy będzie spotykał się z eskalacją gospodarczego nacisku.


Czytaj też:
Nowe sankcje USA i UE na Rosję. Ostra reakcja ChinCzytaj też:
W Chinach trwa plenum KC partii. Już nie wzrost PKB będzie głównym priorytetem