Zarząd Alchemia S.A. informowała wówczas w komunikacie giełdowym, że jest to efekt „przestarzałej technologii produkcyjnej, wysokich kosztów utrzymywania działalności produkcyjnej oddziału i przewidywanego stałego wzrostu tych kosztów”. Jako powody podano też „nieuzasadnione technologicznie i ekonomicznie zwiększanie nakładów na remonty i unowocześnianie technologii produkcji oraz przewidywane wyższe korzyści ekonomiczne wynikające z likwidacji majątku”. Firma podała, że walcownia w 2023 r. miała 183 mln zł przychodów ze sprzedaży, a w 2022 r. było to 281 mln zł.

– Decyzja biznesowa po stronie spółki zapadła i nie widzimy możliwości, żeby ją cofnąć – informowała nas Anna Janocha, rzeczniczka grupy Boryszew.

Były premier o zagrożeniach dla Polski. „Przygotować się na najgorsze”

Pod koniec sierpnia Boryszew poinformował w komunikacie giełdowym, że zawarto przedwstępną umowę sprzedaży nieruchomości mającej 25,7 ha powierzchni oraz ruchomości należących do Walcowni Rur „Andrzej”. Kwota transakcji miała wynieść 42 mln zł netto. Zawarcie umowy przyrzeczonej zaplanowano do 30 listopada.

Do transakcji jednak nie dojdzie. Zarząd Alchemii zadecydował o odstąpieniu od przedwstępnej umowy sprzedaży. „Powodem odstąpienia jest niezapewnienie przez kupującego środków na realizację umowy” – czytamy w październikowym komunikacie giełdowym.

„Nowa Trybuna Opolska” ocenia, że „fiasko ostatniej transakcji stawia gminę w jeszcze trudniejszej sytuacji. Po pierwsze wizja szybkiego zagospodarowania terenu się oddaliła. Po drugie, stojące hale, w których będzie hulał wiatr, będą stopniowo niszczeć – w efekcie tego znalezienie inwestora może być w przyszłości niewykonalne”.