MORB to nie żadna bulwarówka. To nie samochód, który ma się stać modnym dodatkiem. Założenia postawione przed tym projektem były dwa. Po pierwsze liczyły się jego możliwości terenowe. Po drugie, modularność. Bo MORB czasami będzie transporterem osób, czasami transporterem towarów, a czasami pojazdem specjalistycznym.

Zobacz wideo Ominął radiowóz, przejechał na czerwonym. Po zatrzymaniu wysiadł, a auto jechało dalej

MORB ma 408 koni mocy. Elektryczne 4WD pokona 300 km na ładowaniu

Producentem MORB-a jest firma N.E.T. Ta potrzebowała jednak technologii napędowej. Dlatego, jak informuje serwis Elektromobilni, zdecydowała się na współpracę z Ennovation Technology. ET, która dostarczyła projektowi technologii napędowej.

MORB będzie napędzany za pomocą dwóch silników elektrycznych. Po jednym dla każdej z osi. To sprawi, że pojazd otrzyma napęd 4WD. Moc? Ta powinna sięgnąć 408 koni mechanicznych. Łazik terenowy będzie zatem mocny, ale i szybki. Jego prędkość maksymalna została określona na 130 km/h.

Integralnym elementem napędu MORB-a stanie się bateria trakcyjna o pojemności 104 kWh. Ta wartość pozwoli autu o DMC wynoszącym 3,5 tony pokonanie nawet 300 km na jednym ładowaniu. Wartość zasięgu jest zatem optymalna.

MORB to auto dla wojska, służb ratunkowych i off-roadu

MORB będzie samochodem orkiestrą. Producent twierdzi, że idealnie spisze się, jak pojazd dla służb ratowniczych, w tym działających w rejonie górskim, wojska, służb leśnych czy po prostu entuzjastów off-roadu. Jego zaletą w takich warunkach będzie oczywiście zeroemisyjność. Służby leśne docenią jednak brak emisji hałasu, a wojsko brak śladu termicznego. To utrudni namierzenie pojazdu przez wrogie oddziały.

Pierwszy MORB jest gotowy. Kiedy ruszy produkcja?

Mocno terenowe i przede wszystkim specjalistyczne zastosowanie MORB-a sprawia, że pojazd wymagał zastosowania kilku zabiegów. Komponenty układu napędowe są szczelne. Nie dostanie się do nich woda. Zawieszenie powstało z myślą o off-roadowych przeprawach. Standardem ma być też system infotainment z funkcjami diagnostycznymi oraz oprogramowanie zarządzające napędem.

Najciekawsze w tym projekcie jest jednak to, że pierwszy MORB powstał. Prototyp jest w pełni jeżdżący. Czy to oznacza rychłe uruchomienie produkcji? Dużo pewnie zależy od zainteresowania rynku. Pierwsze zamówienia na pojazd mogłyby przyspieszyć wdrożenie projektu.