Czasy PRL-u wiążą się z charakterystyczną estetyką, która przez długi czas byłą uznawana za tandetną i obciachową. W ostatnich czasach jednak się to zmienia. Zaczynamy patrzeć na ten okres bardziej nostalgicznie i chętniej dajemy starym przedmiotom nowe życie. Trend ten można zauważyć również w zainteresowaniach kolekcjonerów. Tym razem przyjrzymy się, jak to wygląda w przypadku koszyczków na szklanki.

Zobacz wideo Polskie kino coraz częściej zachwyca się PRL-em

Co to jest podstakannik? Koszyczki do szklanek w PRL-u cieszyły się ogromną popularnością

Koszyczki na szklanki w okresie PRL-u można było znaleźć w większości polskich domów. Dodatek ten jest znany także pod nazwami podstakannik lub podstakanka. Pełni on przede wszystkim praktyczną funkcję, ponieważ ma chronić dłonie przed gorącym szkłem nagrzanym od napoju. Przy okazji stanowi zaś doskonałą ozdobę. Warto przy tym podkreślić, że ich początki sięgają znacznie dalej w przeszłość niż PRL. „Głos Szczeciński” przypomina, że pierwsze wersje znane były w Rosji i Europie już w XIX wieku. Wówczas podstakanniki były wyjątkowo eleganckie i bogato zdobione. W Polsce szczególnie wyróżniały się te wytwarzane w warszawskim Norblinie. Powstawały z metalu, mosiądzu lub chromu, a z czasem również i z plastiku.

Zobacz też: W PRL-u w tę grę grały całe rodziny. Dziś na portalach ogłoszeniowych wystawiają ją za 1,9 tys. zł

Po upadku PRL-u koszyczki na szklanki zaczęły znikać z polskich stołów. Ich miejsce zastępowały ceramiczne kubki i porcelanowe filiżanki. Jeżeli jednak w tym czasie ich nie wyrzuciliśmy, tylko schowaliśmy gdzieś w domowych zakamarkach, to dziś możemy dzięki nim zasilić nieco domowy budżet. Ile dokładnie dają kolekcjonerzy?

Koszyczek na szklankę z PRL-u może być dzisiaj sporo wart. Za starsze przedmioty dostaniemy jeszcze więcej

Jak podaje „Fakt„, za najprostsze plastikowe koszyczki z końca PRL-u dostaniemy dziś kilka lub kilkanaście złotych. Nie jest to dużo, ale jeśli i tak ich nie używamy, to warto rozważyć sprzedaż. Metalowe, chromowane modele z lat 70. osiągają ceny od 40 do 100 zł. Wyższe stawki dotyczą pełnych zestawów. Sześciu podstakanników produkcji ZSRR może kosztować nawet do 600 zł, a komplety renomowanych polskich producentów, jak Norblin, sprzedają się za ponad 1000 zł. Na ostateczną cenę wpływają materiał, stan zachowania, autentyczność i pochodzenie.

Jedna z najdroższych ofert dostępnych obecnie na OLX dotyczy podstakannika z okresu 1905-1920, z wytwórni Norblin. Jego cena to 1 150 zł. Zestaw sześciu podstakanników z lat 70. wystawiono z kolei za 585 zł. Wśród ofert Archiwum Allegro zakończonych sprzedażą wyróżnia się srebrny podstakannik z drugiej połowy XIX wieku, wytworzony w Warszawie. Wylicytowano go w grudniu 2017 roku za 1 550 zł. Inny przykład to komplet sześciu aluminiowych koszyczków z PRL-u kupiony w grudniu 2024 roku za 99,99 zł.

Źródło: gs24.pl, fakt.pl, olx.pl, archiwum.allegro.pl

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.