• Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zaprzeczył doniesieniom, że zabiega o stanowisko ambasadora Polski w USA, koncentrując się na dokończeniu kadencji i rekrutacji na stanowisko Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców;
  • Dziennikarze w podcaście „Dzieje się” wskazywali na sprzeczne informacje dotyczące oferty stanowiska ambasadora w USA;
  • Karolina Lewicka z TOK FM sugerowała, że kolejnym miejscem pracy dla Hołowni jest Watykan. 

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w odpowiedzi na nieoficjalne doniesienia medialne powiedział we wtorek, że nikt nie składał mu propozycji objęcia funkcji ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych i że on sam nie prowadzi rozmów w tej sprawie. W poprzednim odcinku podcastu „Dzieje się” TOK FM, Radia ZET, Polityki Insight i „Gazety Wyborczej” Wojciech Szacki poinformował, że Hołownia miał mieć plan zabiegania o funkcję ambasadora w USA w przypadku niepowodzenia w staraniach o stanowisko Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców (UNHCR). Według polityków koalicji rządzącej to o tym Hołownia w lipcu mógł rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim w domu Adama Bielana.

Lider Polski 2050 zapewnił, że obecnie koncentruje się na dwóch rzeczach: dokończeniu kadencji marszałka Sejmu oraz procesie rekrutacyjnym na stanowisko Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców. Jego zdaniem szanse na objęcie tego stanowiska wzrosły „w sposób znaczący”. Przypomnijmy, Hołownia ogłosił również, że nie będzie się ubiegał o funkcję przewodniczącego w swojej partii. Wybory w tym ugrupowaniu mają się odbyć w styczniu.

Watykan dla Hołowni?

Karolina Lewicka z TOK FM w nowym odcinku podcastu mówiła o kolejnych doniesieniach dotyczących poszukiwania pracy przez Szymona Hołownię. – Z dwóch źródeł słyszę, że kolejną placówką rozważaną dla Hołowni jest placówka w Watykanie – powiedziała. Chodzi o stanowisko ambasadora przy Stolicy Apostolskiej. Tę funkcję od 2022 roku pełni Adam Kwiatkowski, wcześniej sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości.

– Kiedy Hołownia poinformował premiera o tym, że chce odejść z polskiej polityki, to poprosił o przedstawienie wachlarza stanowisk, które byłyby dla niego do objęcia. Ponoć Donald Tusk i Radosław Sikorski takie możliwe stanowiska mu przedstawili – wskazała Lewicka. 

– Moim zdaniem Tuskowi zależy na tym, żeby eksportować Szymona Hołownię za granicę. Też słyszałam o Watykanie, ale moi rozmówcy twierdzili, że to jest raczej żart – wtrąciła Dominika Wielowieyska.

„To go ośmiesza”

Dziennikarka „Gazety Wyborczej” zwróciła uwagę na sprzeczne sygnały płynące z Polski 2050 oraz otoczenia szefa rządu na temat funkcji ambasadora USA dla dotychczasowego marszałka Sejmu. – W Polsce 2050 usłyszałam, że Hołownia odbył rozmowę w cztery oczy z Tuskiem tydzień temu i miał powiedzieć swoim współpracownikom, że jeśli chodzi o to stanowisko, to sam Tusk to zaproponował. Ze strony Tuska słyszę natomiast głosy, że nie było takiej propozycji – mówiła.

Jak stwierdził Andrzej Bobiński z „Polityki Insight”, „mnożenie tych stanowisk służy upupieniu Hołowni”. – To go ośmiesza – dodała Lewicka. – Musimy poczekać aż Hołownia zejdzie ze stanowiska marszałka, przegra wyścig o Wysokiego Komisarza w ONZ i wtedy zacznie się poważna rozmowa. Uważam, że pomysł waszyngtoński jest kompromisowy. On daje Holowni jakąś potencjalną przyszłość w polityce – ocenił.

Źródło: „Dzieje się”, PAP