Zagłębie Lubin pokonało w tym sezonie już wiele demonów, bo na przykład Miedziowych chce się oglądać – co wcześniej nie było oczywiste – ale jedna przeszkoda pozostaje nie do przeskoczenia. Mianowicie – Zagłębie nie potrafi złapać jakiejś serii, seryjki wręcz i wygrać dwa spotkania z rzędu. Czeka na to od kwietnia i jeszcze sobie poczeka.

No nie jest to wyzwanie jak to, by Manchester United wygrał pięć spotkań z rzędu – jest taki gość, który czeka z fryzjerem aż to się stanie i już przez te włosy ledwo widać jego głowę. Gdyby ktoś chciał zrobić podobny challenge z Zagłębiem, to aż tak by nie zarósł, ale jednak brakuje ekipie Ojrzyńskiego powtarzalności – raz wygrają, raz zremisują, raz przegrają (to rzadziej) i tak w kółko.

Zagłębie Lubin prowadziło po golu Leonardo Rochy. A później stanęło

Dziś była dobra okazja, by po pierwszej wygranej zaliczyć drugą, bo Zagłębie grało ze słabym Bruk-Betem. I wszystko wskazywało, że faktycznie wygra: przed przerwą tylko fantastyczne interwencje Chovana ratowały gospodarzy, ale po przerwie już nie było zmiłuj i w końcu trafił Rocha. Natomiast goście zamiast pójść za ciosem i załatwić sprawę, stanęli, a Bruk-Bet wrócił do gry.

Najpierw dostał zasłużony rzut karny, kiedy Nalepa zagrywał piłkę ręką. Myślał, że jest sprytny, bo zostawił ręce za sobą i w pierwszym tempie nie było widać tego kontaktu, ale właśnie: Nalepa tylko myślał o swoim sprycie, skoro zapomniał, że na meczach od jakiegoś czasu (jakby to było wczoraj…) jest obecny VAR. Sędzia Kochanek został więc wezwany do monitorka, obejrzał, co miał obejrzeć i wskazał na wapno, a jedenastkę pewnie wykorzystał Ambrosiewicz.

Potem arbitrowi zamarzył się jeszcze jeden rzut karny, tyle że…

a) Fassbender upadał przed szesnastką

b) Lucić nie faulował, zobaczcie jak sztucznie sunie noga zawodnika Bruk-Betu

Arbiter dzięki technologii karnego odwołał, ale żółtej kartki dla Lucicia już nie, a że była to jego druga, Zagłębie musiało grać w dziesięciu. Czy to było uczciwe? Delikatnie mówiąc niezbyt, ale arbiter nie był zbytnio przytomny, bo spójrzmy na to tak: gdy trzeba było dać karnego z boiska, nie dał, gdy nie trzeba było, dał. Po części ratowała go technologia, ale i ona noty zbytnio nie wyciągnie.

W każdym razie Bruk-Bet akurat z tego prezentu użytku nie zrobił i gry 11 na 10 nie wykorzystał, stanęło na remisie. Czy podział punktów uratuje Brosza? Oby. Trybuny są za nim:

Ale to nie kibice będą decydować – być może niestety, ponieważ gdyby Brosz miał zostać zwolniony, fani mieliby więcej oleju w głowie niż rządzący. Powtórzmy z poprzedniego tekstu: zwolnienie trenera Bruk-Betu byłoby kompromitacją. Skład jest słaby, trener lepi, ile może, gdyby nie on, Ekstraklasy w ogóle by nie było. Spadek to nie jest koniec świata.

Marcin Brosz nie zasługuje na zwolnienie i tyle.

5

Putivtsev

yellow-card

5

Strzałek

yellow-card

4

Guerrero

yellow-card

5

Lucic

yellow-card
red-card

Marcin Kochanek
2

Zmiany:

Legenda

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO :

Fot. Newspix