Policja informuje o rosnącej fali kradzieży kabli od ładowarek do samochodów elektrycznych. Złodziei kusi zawarta w nich miedź. I choć zysk z takiej kradzieży nie jest ogromny – cena kilograma miedzi w skupie to ok. 30 złotych – to jednak proceder staje się coraz popularniejszy wśród przestępców oraz złomiarzy.


Media opisują jeden z ostatnich przypadków kradzieży, który miał miejsce w Lubinie, gdzie zniszczono dwie ładowarki. Złodziej był zawodowcem – nagranie z monitoringu nie pomogło w jego rozpoznaniu. Policjanci jednak, choć nie zdradzili szczegółów, wkrótce zatrzymali 43-letniego mieszkańca Legnicy. Mężczyźnie grozi do 7,5 roku więzienia.


Kradzieże kabli to nie tyko polska specjalność. Takie same zdarzenia notowane są na całym świecie, co wymusza stosowanie coraz bardziej przemyślnych mechanizmów odstraszających. Na przykład w USA kable od ładowarek są skonstruowane w taki sposób, że jedna z warstw powłoki zawiera silnie barwiącą substancję. W przypadku przecięcia, „oznacza” ona złodzieja, któremu trudno się jej potem pozbyć.

Polacy coraz chętniej kupują auta elektryczne


Liczba rejestracji elektrycznych samochodów osobowych oraz hybryd typu plug-in w Polsce wzrosła o 82 proc. r/r do 51 152 pojazdów w okresie styczeń-sierpień 2025 r. – wynika z licznika elektromobilności Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności oraz Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.


Liczba rejestracji samochodów w pełni elektrycznych wzrosła o 80,04 proc. do 25 614 szt., a hybryd plug-in o 84,03 proc. do 25 538 szt.


Według danych z końca sierpnia 2025 r. w Polsce były zarejestrowane łącznie 107 242 osobowe i użytkowe samochody całkowicie elektryczne (BEV). Przez osiem miesięcy b.r. ich liczba zwiększyła się o 27 216 szt., czyli o 74 proc. r/r.


Czytaj też:
Wkrótce zima. Kierowcy zapłacą więcej za popularną usługęCzytaj też:
Awaria samochodu to poważny problem. Ceny napraw wyraźnie wzrosły