Trump określił darczyńcę jako „swojego przyjaciela”, który „tak naprawdę nie chce uznania”.

„Nikt sobie nie uświadamia”. Porównał Polskę i USA

Według stacji CNN stanowi to odejście od standardowych procedur finansowania, które opierają się na dotacjach Kongresu. Przy około 1,3 mln żołnierzy w czynnej służbie, darowizna od anonimowej osoby wyniosłaby około 100 dolarów na każdego wojskowego.

Plan wykorzystania darowizny wywołał kontrowersje. Eksperci i parlamentarzyści, cytowani przez media, zastanawiali się, czy przeznaczenie prywatnych funduszy na wynagrodzenia dla żołnierzy nie naruszy ustawy Antideficiency Act, która zabrania agencjom rządowym wydawania pieniędzy ponad limity autoryzowane przez Kongres.

Demokraci z senackiej podkomisji ds. środków na obronę ostrzegli, że uprawnienia Pentagonu do przekazywania darowizn dotyczą głównie szkół, szpitali lub wsparcia dla rannych żołnierzy.

– Wykorzystywanie anonimowych darowizn do finansowania naszych sił zbrojnych rodzi niepokojące pytania o to, czy nasze wojska są narażone na ryzyko przekupienia i opłacenia przez obce mocarstwa – ostrzegł demokratyczny senator Chris Coons, cytowany przez CNN.

Romina Boccia z libertariańskiego think tanku Cato Institute, zaliczanego do konserwatywnych, powiedziała w rozmowie z agencją UPI, że nawet jeśli Pentagon zaakceptuje fundusze, Kongres nadal musi autoryzować wykorzystanie tych pieniędzy, zanim będą mogły zostać wydane.

Pomimo pochwał Trumpa pod adresem darczyńcy, ustawodawcy z obu partii zażądali więcej szczegółów na temat tej osoby i wyjaśnienia intencji administracji. Jak podała CNN, Pentagon, ministerstwo skarbu i Biały Dom na razie nie odniosły się do tego wniosku.

UPI przypomniała, że Senat niedawno głosował nad ustawą, która miała zapewnić finansowanie wojska. Opowiedziała się jednak przeciw niej większość Demokratów, co spowodowało odrzucenie tego aktu prawnego.