Jan Urban w wywiadzie dla Interii Sport odniósł się do kwestii ewentualnego powołania do pierwszej reprezentacji 17-letniego Oskara Pietuszewskiego, wschodzącej gwiazdy kadry U-21 i Jagiellonii Białystok.

Urban podkreślił, że choć drużyna U-21 jest często nazywana „zapleczem pierwszej reprezentacji”, on osobiście uważa, że istnieje między nimi „ogromna przepaść”.

ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki

– Potocznie mówi się, że kadra U-21 to zaplecze pierwszej reprezentacji, natomiast ja uważam, że przepaść jest ogromna. Każdy kto się trochę zna na piłce, dostrzega tę różnicę. W większości przypadków młodzieżowiec, który ma poziom predysponujący do gry wyżej, po prostu jest już w reprezentacji – podkreślił selekcjoner Biało-Czerwonych.

W kontekście Pietuszewskiego, Urban wyraził pozytywną opinię, wskazując, że jest to zawodnik, który obecnie jest najbliżej powołania do seniorskiej kadry.

– Mamy go na radarze, obserwujemy, ale i uważamy, że jego kariera rozwija się bardzo dobrze. Jednocześnie nie jestem przekonany, że dokładnie w tym momencie jest mu potrzebna „zmiana szkoły” – dodał.

63-letni trener nie wykluczył jednak przyszłego powołania napastnika „Jagi”, uzależniając je od pewnych okoliczności.

– Może się zdarzyć, że ktoś dozna kontuzji, a Pietuszewski będzie w ogromnym gazie. Wtedy pójdę do Jurka Brzęczka (selekcjonera U-21 – przyp. red.) i powiem mu: „sorry, ale muszę ci go zabrać” – podsumował dla Interii Sport.