Serial „Heweliusz” na platformie Netflix pojawi się 5 listopada. Produkcja jest zrealizowana z wielkim rozmachem. Aktorzy musieli przejść specjalistyczne szkolenia, aby poradzić sobie w trudnych warunkach, jakie panowały na planie. Na ekranie pojawi się plejada znakomitych aktorek i aktorów, a wśród nich Magdalena Zawadzka, mama Jana Holoubka.

Magdalena Zawadzka o „Heweliuszu”: ogromnie się ucieszyłam, ale też niepokoiłam

FAKT: Miała pani okazję zagrać w serialu „Heweliusz”. Jak wspomina pani pracę na planie tej produkcji w reżyserii pani syna, Jana Holoubka?

MAGDALENA ZAWADZKA: Do tej pory widziałam znakomite rezultaty pracy mojego syna w postaci filmów, seriali, czy wspaniałego przedstawienia „Biedermanna i podpalaczy” w Teatrze Telewizji. Także wiedziałam, że zawód reżysera, do którego doszedł, najpierw będąc świetnym operatorem, zbierając nagrody za swoją pracę, jest zapewne spełnieniem jego marzeń. Jednak nie zawsze marzenia zamieniają się w tak wspaniałe rezultaty, więc w momencie, kiedy zaproponował mi rolę w tym niebywale trudnym i robionym z rozmachem „Heweliuszu”, ogromnie się ucieszyłam, ale też niepokoiłam.

Nie jest to duża rola, ale ma swoją wartość, ponieważ gram matkę jednego z kapitanów promu, więc jest to osoba ważna dla całego serialu. Wszyscy w ekipie byli profesjonalni i utalentowani. Nie było tam cienia amatorszczyzny, czy niewiedzy, na czele z reżyserem, który przychodził na plan wspaniale przygotowany i dawał trafne uwagi.

Równocześnie towarzyszyła temu i serdeczność, i poczucie humoru. Także byłam naprawdę szczęśliwa, że tak to wygląda i jestem pewna, że rezultat będzie naprawdę świetny.

Z pani słów wybrzmiewa ogromna duma z syna i tego, jak pracuje.

Nie chciałabym tutaj grzeszyć fałszywą skromnością, czy wstydem, że mi nie wypada, bo jestem mamą. Otóż wprost przeciwnie. Jestem bardzo krytyczna w ocenie rezultatów pracy syna i swojej. Jednak w tym przypadku naprawdę czuję się dumna, bo zobaczyłam, że to wszystko ma ogromną wartość, że on naprawdę potrafi to robić i pociąga za sobą ludzi, którzy są mu oddani w tej pracy. A tego się nie da zrobić, jeżeli nie widzą w nim osoby, która poprowadzi ich pewnie do sukcesu. On naprawdę wie, czego chce i myślę, że gdyby żył mój mąż, to byłby równie szczęśliwy i dumny, jak ja…

Słyszałam o dość wzruszających sytuacjach, gdy Jan Holoubek kierował do pani uwagi na planie, zwracając się czule „mamo”.

Podobało mi się to, że nie stawiał sztucznej bariery i mówił po prostu „mamo”. To mnie naprawdę rozczulało. Miałam poczucie, że czuwa nad moją rolą taki mój kochany Anioł Stróż.

ROZMAWIAŁA MAGDALENA MAKUCH-KOROŚCIK

/3

Robert Pałka / Netflix

Magdalena Zawadzka zagrała w „Heweliuszu”, który wyreżyserował jej syn, Jan Holoubek.

/3

Robert Pałka / Netflix

Magdalena Zawadzka zagrała w „Heweliuszu”, który wyreżyserował jej syn, Jan Holoubek.