• Aleksander Kwaśniewski mówił w TOK FM, że „wojna nadal jest dla nas egzystencjalnym zagrożeniem”. 
  • „To zagrożenie może za chwilę być bardzo czytelne. Kiedy np. zacznie się dyskusja, o czym przestrzegają nas różne wywiady, np.  amerykański, że w ciągu dwóch-trzech lat Putin postawi na porządku dnia kwestie Przesmyku Suwalskiego, czyli dostępu do obwodu kaliningradzkiego” – przestrzegał były prezydent. 
  • Jakie widzi inne zagrożenia? 

Prezes PiS na konwencji programowej w Katowicach stwierdził m.in.: „Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi – nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska, no pali się aż do tego. Amerykanie nie”. Według Jarosława Kaczyńskiego, wszystko, co zaczęło się po II wojnie światowej, ma zostać sfinalizowane jako „Wielkie zwycięstwo Niemiec i powstanie czegoś w rodzaju nowego imperium”. 

– Jeżeli dziś czytam informacje, gdzie Jarosław Kaczyński na forum w Katowicach straszy nas z tym, że Niemcy i Francja, chcą zniszczyć państwa i podporządkować sobie to jest po prostu właśnie nieznośne – skomentował krótko w TOK FM były prezydent Aleksander Kwaśniewski. 

Jak dodał przy tym, to „niesamowite”, że „w ogóle nic nie było o Rosji”. A to tym bardziej, jak tłumaczył, że celem prezydenta Rosji jest „posiadanie całej Ukrainy w swojej strefie wpływu. Przy czym nie jako części państwa rosyjskiego – on marzy o odbudowaniu wielkiej Rosji. A wielkiej Rosji bez całości Ukrainy nie da się odtworzyć”.

– W związku z tym tu nie chodzi o Donbas, o Odessę, o Krym, który już ma czy np. o Kijów. Tu chodzi o to, żeby cała strefa ukraińska, całe państwo ukraińskie, było dzisiaj w strefie rosyjskich wpływów. Żeby można było tam zapewnić rządzenie promoskiewskich marionetek. Żeby najbardziej patriotycznie zorientowani Ukraińcy albo wyjechali za granicę i nie mieszali mu w polityce, albo przenieśli się na wielkie terytoria rosyjskie i też mu nie przeszkadzali – podkreślił były prezydent. 

Quiz: Najważniejsze informacje minionego tygodnia. Jesteś na bieżąco? Sprawdź Quiz TOK FM

„To oznacza otwarty konflikt z Federacją Rosyjską”

W ocenia Aleksandra Kwaśniewskiego, wojna nadal jest dla nas egzystencjalnym zagrożeniem. Choć, jak dodał, bezpiecznie nie mogą się czuć także Mołdawia czy np. Kaukaz. 

– To zagrożenie może za chwilę być bardzo czytelne. Kiedy np. zacznie się dyskusja, o czym przestrzegają nas różne wywiady, np.  amerykański, że w ciągu dwóch-trzech lat Putin postawi na porządku dnia kwestie Przesmyku Suwalskiego, czyli dostępu do obwodu kaliningradzkiego – przestrzegał były prezydent. 

Podkreślił przy tym, że będzie „to oznaczać, że wobec NATO, bo Litwa jest członkiem NATO, będzie wysunięte roszczenie terytorialne”. Wtedy, jak tłumaczył, albo „uznamy, że to nas nie dotyczy, albo będziemy musieli uznać, że jesteśmy w otwartym konflikcie z Federacją Rosyjską”. – Nie powiedzieć dzisiaj nic o Rosji jako ważnym elemencie tego chaosu, w którym żyjemy, to znaczy oszukiwać opinię publicznych – podkreślił. 

„Żyjemy w chaosie, ale Europa przetrwa”

W ocenie gościa „Wywiadu politycznego”, choć „żyjemy w chaosie, to jednak coś się z niego wyłoni”.  – Europa przetrwa – jako kontynent, jako historia, tradycja, społeczeństwo. Ona przetrwa. Natomiast czy włączy się skutecznie do nowej architektury geostrategicznej, która się tworzy na naszych oczach, to już zobaczymy – dodał w rozmowie z Maciejem Głogowskim.

Zastrzegł, przy tym, że wiele tutaj zależy od nas. 

– Jeżeli pójdziemy w stronę państw narodowych, to żadne nawet najsilniejsze Niemcy czy Francja nie dadzą sobie rady. Jeżeli pójdziemy z kolei w stronę wzmacniania siły, nie budowania żadnej federacji europejskiej, bo do tego nie jesteśmy gotowi, ale wzmocnienia niektórych elementów integracyjnych, jak bezpieczeństwo, nakłady na najnowsze technologie, edukacja, wspólna polityka wobec głównych partnerów w świecie, czyli Ameryki, Chin czy Rosji, to nas rozegrają – podsumował Aleksander Kwaśniewski.

Źródło: TOK FM