Kiriłł Dmitrijew, specjalny wysłannik Władimira Putina i szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich, przyleciał w piątek pilnie do Waszyngtonu, aby – jak podaje CNN – ratować relacje z Donaldem Trumpem i kontynuować zakulisowe rozmowy w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. Dmitrijew twierdzi, że Rosja, Stany Zjednoczone i Ukraina są „dość blisko dyplomatycznego rozwiązania konfliktu”.

Celem wizyty jest omówienie przyszłości stosunków rosyjsko-amerykańskich


Wizyta ma miejsce kilka dni po nałożeniu przez Stany Zjednoczone sankcji na rosyjskich gigantów naftowych Rosnieft i Łukoil oraz wstrzymaniu planowanego szczytu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, do którego miało dojść w najbliższych dniach w Budapeszcie. Dmitrijew postrzegany jest w Rosji za człowieka o rozległych kontaktach w amerykańskich elitach. Jako absolwent Harvardu i Stanfordu oraz były bankier Goldman Sachs, Dmitrijew od lat uchodzi za najważniejszego nieformalnego negocjatora Putina ds. Ukrainy.


Według CNN, celem rozmów w Waszyngtonie jest „omówienie przyszłości stosunków rosyjsko-amerykańskich”. Dmitrijew, który prywatnie jest związany z rodziną Putina, miał już wcześniej odgrywać kluczową rolę w rozmowach pokojowych – m.in. podczas spotkania USA–Rosja w Rijadzie w lutym 2025 roku.

„Pod warunkiem, że interesy Rosji zostaną potraktowane z szacunkiem”


W rozmowie z CNN Dmitrijew stwierdził, że spotkanie Trump–Putin „nie zostało odwołane, a jedynie przesunięte”, oraz zasugerował, że strony są bliskie porozumienia, które mogłoby oprzeć się na uznaniu obecnej linii frontu jako podstawy zawieszenia broni. To jego zdaniem oznacza faktyczną zmianę stanowiska prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wysłannik Kremla ocenił również, że nowo nałożone obostrzenia „bardziej zaszkodzą amerykańskim cenom benzyny niż rosyjskiej gospodarce”, ale potwierdził jednocześnie kontynuację dialogu „pod warunkiem, że interesy Rosji zostaną potraktowane z szacunkiem”.


Portal Axios informuje, że w sobotę Dmitrijew ma się spotkać w Miami z kluczowym emisariuszem Trumpa, Stevem Witkoffem. Rosyjska agencja TASS potwierdza, że dojdzie również do innych spotkań, których szczegółów Dmitrijew nie ujawnił w rozmowie z mediami.


Czytaj też:
Szef NATO: Putinowi kończą się pieniądze, żołnierze i pomysły. Trzeba zwiększyć presjęCzytaj też:
Nagła zmiana w podejściu do Rosji. To on wpłynął na Trumpa?