Prezydent i wiceprezydent Nowego Sącza odzyskali wolność. W sobotę sąd nakazał ich zwolnienie, po tym jak zatrzymali ich agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Prezydent Ludomir Handzel ogłosił, że wraca do pracy.
Prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.
/ Grzegorz Momot /PAP
- Więcej najnowszych informacji znajdziesz na RMF24.pl
CBA rozpracowuje nieprawidłowości w Nowym Sączu. W tle miliony z UE
„Informujemy, że co do zatrzymanych przez CBA pracowników instytucji miejskich, jak i prezydenta Ludomira Handzla oraz wiceprezydenta Artura Bochenka, niezawisły Sąd po analizie akt sprawy, oddalił wnioski prokuratury i nakazał natychmiastowe zwolnienie wszystkich tych osób” – taką informację opublikował w mediach społecznościowych nowosądecki urząd miasta oraz sam prezydent Handzel.
„Wracamy do pracy, a więcej informacji przekażemy niebawem na konferencji prasowej” – zapowiedzieli włodarze Nowego Sącza.
W kolejnym poście na Facebooku Handzel poinformował, że wraz ze swoim zastępcą Arturem Bochenkiem przyglądali się postępom prac przy modernizacji nowosądeckiego Ratusza.
Przypomnijmy, w czwartek CBA zatrzymało prezydenta Nowego Sącza oraz jego zastępcę Artura Bochenka. Wcześniej funkcjonariusze zatrzymali też czterech urzędników, którzy pracowali w Centrum Pozyskiwania Funduszy i Przedsiębiorczości.
W sumie sześć osób usłyszało zarzuty w śledztwie Prokuratury Europejskiej w sprawie nieprawidłowości przy przetargu na organizację kursów i warsztatów w ramach unijnego projektu. Jego wartość przekraczała 600 tys. euro.
Prokuratura wnioskowała o zastosowanie środków zapobiegawczych wobec prezydenta, jego zastępcy i czterech urzędników.
Sąd jednak argumentacji śledczych nie podzielił. W sobotę oddalił wnioski prokuratury i nakazał natychmiastowe zwolnienie zatrzymanych.