Po przyjemnym ociepleniu czeka nas znaczne ochłodzenie i pogorszenie warunków pogodowych. W piątek 24 października od zachodu do naszego kraju wkroczy deszczowy front. Jednak nie wszędzie będzie padać deszcz – w górach, szczególnie w Tatrach i Beskidzie Żywieckim opady przybiorą formę śniegu. 

Według przewidywań synoptyków, w weekend czeka nas ochłodzenie. Popołudniami temperatura będzie osiągać około 10 stopni Celsjusza, natomiast nocą może spaść nawet poniżej 5 stopni. Ponadto wiele regionów może nawiedzić wówczas porywisty wiatr, który w wyżej położonych regionach górskich może przybrać formę zamieci śnieżnej.

Przeczytaj też: Sensacyjne odkrycie w tatrzańskiej jaskini. Ślady ludzi sprzed 15 tys. lat

Dalsze ochłodzenie, które czeka nas w przyszłym tygodniu, może przynieść kolejne opady białego puchu. Jak czytamy na portalu twojapogoda.pl: „Sypać będzie już nie tylko w Tatrach i Beskidzie Żywieckim, ale też na całym obszarze górskim, również na pogórzu, miejscami nawet w dolinach”. Pojawić się może także deszcz ze śniegiem – tutaj wiele zależy od temperatury panującej w danym regionie.  

Gdzieniegdzie warunki na drogach mogą być utrudnione ze względu na oblodzone jezdnie. Kierowcy powinny z tego względu zachować ostrożność. 

A kiedy możemy spodziewać się śniegu na nizinach? Niektórzy synoptycy wskazują, że pierwsze opady pojawią się w okolicach połowy listopada. W pierwszej kolejności śniegu oraz deszczu ze śniegiem będą mogli spodziewać się mieszkańcy północno-wschodniej części kraju. Około 20 listopada i później śnieżne opady mogą pojawić się w głębi kraju oraz w regionach usytuowanych w strefie południowo-zachodniej i nadmorskiej.

Źródła: hub.pl, twojapogoda.pl

Zobacz też:

Kasztany jadalne wcale nie pochodzą od kasztanowca. To owoce innej rośliny

Diabelska Maczuga w Gorzeszowie. Co mówi o niej legenda?

Jedna z najlepiej zachowanych twierdz. Przyciąga turystów jak magnes


INTERIA.PL