Po ponad pięciomiesięcznej przerwie polskie piłkarki ręczne powróciły do wspólnego grania. Mecz towarzyski z Serbią w Gnieźnie był dla Biało-Czerwonych pierwszym przetarciem przed startem listopadowo-grudniowych MŚ 2025 i zaczął się niemrawo.
Polki popełniały błędy w ataku lub były nieskuteczne i w ciągu dziesięciu minut zdobyły… tylko jedną bramkę, a rywalki aż osiem. To był moment, kiedy zawodniczki musiały sobie powiedzieć: „dość, nie możemy tak grać”. I ruszyć do odrabiania strat, co też uczyniły.
ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni
Sygnał dała do ataku Monika Kobylińska, później w jej ślady poszły kolejno Magda Balsam, Katarzyna Cygan i Daria Michalak (5:8 w 13′), a wynik stał się już bardziej przyjazny dla oka. Krótko po tym Serbki przebudziły się i utrzymywały pięcio lub sześciobramkowy dystans.
Warto zaznaczyć, że pozytywne wejście w drugim kwadransie zanotowała Joanna Granicka. W dwudziestej minucie zdobyła swoją pierwszą bramkę w seniorskiej reprezentacji Polski, a później miała ochotę na jeszcze więcej. Próbowała indywidualnych akcji na zwodzie, które przyniosły jej kolejne trafienie plus wywalczenie rzutu karnego.
Po zmianie stron Polki ruszyły do ataku i zaliczyły świetne wejście w drugą połowę. Dwie bramki obrotowej Aleksandry Olek i jedna rozgrywającej Katarzyny Cygan pomogły Biało-Czerwonym niebezpiecznie zbliżyć się do rywalek (14:16 w 35′).
Siedem minut później podopieczne Arne Senstada dopięły swego i doprowadziły do wyrównania po rzucie z prawej flanki autorstwa Magdy Balsam. Chwilę później nasza skrzydłowa sfinalizowała dwie szybkie kontry i dała nam pierwsze prowadzenie w tym starciu (20:18 w 44′).
Kapitalną serię Polski przerwała Jovana Skrobić, ale gospodynie szybko odpowiedziały na jej trafienie. Świetne minuty kontynuowała Magda Balsam, która pewnie egzekwowała rzut karny, wywalczony przez Karolinę Kochaniak. Do tego znakomitą interwencję zaliczyła Barbara Zima, a Daria Michalak wykończyła kontratak (22:19 w 47′). Wszystko się układało po myśli Biało-Czerwonych.
W końcówce Polki wyszły już nawet na +6 (29:23 w 58′). Świetnie broniła Barbara Zima, swoją premierową bramkę w kadrze zdobyła Natalia Pankowska. Ta sztuka nie udała się innej debiutantce – Malwinie Hartman, która nie miała w sobotę dogodnej okazji. MVP meczu została wybrana jubilatka Magda Balsam, a po końcowej syrenie trybuny odśpiewały jej głośne „sto lat”.
Polska: Płaczek, Zima, Wdowiak – Olek 2, Janas, Kobylińska 3, Drażyk 1, Cygan 4, Balsam 10, Głębocka 1, Pankowska 1, Granicka 2, Nosek 1, Michalak 3, Hartman, Kochaniak, Uścinowicz, Nocuń 2.
Serbia: Ilić, Kostić – Radosavljević 2, Majkić, Lazić 1, Tabak, Nedeljković, Janjusević 3, Risović, Mitrović 1, Kocić 2, Jovović 6, Skrobić 4, Bojicić 1, Velicković, Radević 1, Fajfric, Garović 5.