Przyzwyczailiśmy się do tego, że to ktoś z zagranicy do nas przynosi kapitał i kupuje firmy, żeby je rozwijać i później czerpać z tego zyski. Proporcje są takie, że inwestycje bezpośrednie polskich firm w udziały spółek zagranicznych w ciągu 12 miesięcy kończących się w sierpniu br. według NBP osiągnęły wartość 4,5 mld zł, a bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce to 75,9 mld zł w tym samym czasie. Ale sytuacja ewoluuje.

Pierwsza rzecz to, że złoty jest w ostatnim czasie bardzo solidną walutą. W ciągu roku umocnił się do dolara o 9 proc., a względem euro o 2,3 proc. A skoro złoty jest mocniejszy, to znaczy, że np. za złote można kupić więcej euro niż jeszcze rok temu. Nie tylko wakacje za granicą robią się przez to tańsze dla polskich turystów, ale i dla przedsiębiorców szukających wyjścia na rynki zagraniczne pojawiają się okazje inwestycyjne.

Taką zauważyła np. polska Grupa Trend, która przejęła pod koniec września niemieckiego producenta świec, produktów zapachowych i elementów dekoracyjnych Gala Group. Na czele niemieckiej firmy stanął Polak Dawid Wróbel.

Polska grupa ma 30 lat, a niemiecka — ponad 50. Bezpośrednim przejmującym jest firma Trend Glass, która zatrudnia 607 osób, a przejmuje firmę z 4 tys. osób zatrudnionych. Trend Glass jest dostawcą szkła gospodarczego, dekoracyjnego i użytkowego, dostawcą Carrefour i Tesco do 46 krajów świata.

Czytaj także w BUSINESS INSIDER

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

— Przejęcie Gala Group to kamień milowy w naszej europejskiej ekspansji. Zyskujemy dostęp do nowych kategorii produktowych, globalnych kanałów dystrybucji oraz cennego know-how w zakresie zarządzania marką o międzynarodowym zasięgu. Dodatkowo umożliwia to budowanie silnych synergii w zakresie produkcji i dystrybucji, co wpłynie na dalszy rozwój naszej grupy i umocnienie pozycji lidera na rynku — podkreśla Łukasz Bernady, prezes Trend Glass, spółki z Grupy Trend.

Skąd kapitał?

Transakcję finansuje PFR oraz fundusze CVI. Ten ostatni zarządza aktywami o wartości miliarda euro, które inwestuje w dług prywatny (private debt).

— Uważamy, że obecny moment stanowi wyjątkowe okno możliwości dla polskich inwestorów, strategicznie patrzących na rynki Europy Zachodniej. Oczywiście, nie można ignorować wyzwań ekonomicznych, jednak właśnie to spowolnienie gospodarcze, połączone z narastającą luką sukcesyjną w niemieckim sektorze średnich firm, stwarza idealne warunki dla przejęć — skomentował dla Business Insidera Olaf Hofses, dyrektor inwestycyjny CVI.

Luka sukcesyjna to sytuacja, gdy właściciel budowanej przez lata firmy rodzinnej postanawia ją sprzedać, bo nie dochował się następcy, który mógłby przejąć stery w spółce.

Czytaj też: Żona Zygmunta Solorza traci kolejne stanowisko. Seria dymisji w grupie Polsatu

— Coraz więcej dojrzałych, dobrze prosperujących biznesów poszukuje następców, a polskie firmy, które udowodniły swoją siłę, stają się atrakcyjnymi partnerami — dodał.

Decyzja o finansowaniu przejęcia Gala Group — czołowego europejskiego producenta świec — była według niego „motywowana strategicznie”. Niemcy są kluczowym rynkiem w Europie i zarazem bramą eksportową.

Gala Group ma spółki m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Indiach, Niemczech i na Węgrzech.

Gala Group ma spółki m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Indiach, Niemczech i na Węgrzech.

|
Gala Group

— 100 proc. środków potrzebnych na sfinansowanie tej transakcji zostało zapewnione przez CVI oraz PFR w stosunku 50/50. Zdecydowaliśmy, że kwota samej transakcji nie zostanie ujawniana, ale warto powiedzieć, że w efekcie połączenia obu grup powstanie organizacja o zasięgu międzynarodowym z łącznymi przychodami na poziomie blisko miliarda złotych — wyjaśnił Olaf Hofses.

Spółka Trend Glass miała w 2024 r. 402 mln zł przychodów. Rodzinny charakter Grupy Trend (rodzina Bernady) spowodował, że nie chcąc rozwadniać kapitału zdecydowali się na emisję obligacji prywatnych, a nie np. akcji na rynku publicznym.

— Ta transakcja miała kluczowe znaczenie strategiczne z punktu widzenia Grupy Trend, dla której Gala Group pozostaje jednym z kluczowych klientów od wielu lat. Dla Grupy Trend ta transakcja to kolejny krok w ramach ambitnej strategii ekspansji na rynki międzynarodowe, który pozwoli na znaczące poszerzenie portfolio produktowego, zwiększenie zasięgu geograficznego oraz stworzenie synergii w ramach globalnej sieci dystrybucyjnej — dodał Hofses.

Dostępność form finansowania takich jak obligacje private debt oraz szansa skorzystania z oferty PFR i CVI dała w tym przypadku niezbędną bazę kapitałową. Ale to nie jedyny przypadek wyjścia polskich firm za granicę i chwytania pojawiających się okazji.

Polskie firmy wchodzą do Niemiec

Polska firma Colian należąca do rodziny Kolańskich, producent wafelków Grześki, Jeżyków i Śliwki Nałęczowskiej połączyła w tym roku siły z niemiecką spółką Gubor Schokoladen. Dzięki fuzji dwóch potężnych graczy narodowych powstanie podmiot, który zamierza konkurować z gigantami na rynkach europejskich.

Do Gubor Schokoladen należą takie marki jak Sun Rice, Rubezahl, Gubor, Friedel, Eichetti i Pomorskie Pralinki. Niemiecki producent jest znany również z sezonowych produktów, takich jak figurki czekoladowe — Mikołaje i Zające Wielkanocne. Obie firmy łączy nie tylko produkowanie słodkości, ale także rodzinnym charakter biznesu. Całkowite zatrudnienie w połączonej strukturze wyniesie 4 tys. 200 pracowników, przy czym na polską spółkę przypada 2 tys. 500 zatrudnionych.

W maju br. Wirtualna Polska sfinalizowała kupno turystycznej Invia Group SE. Choć to czeska firma, to silnie obecna na rynkach niemieckojęzycznych. Wartość transakcji to aż 243 mln euro.

W styczniu br. polska grupa Transition Technologies PSC przejęła niemiecką firmę x-Info Wieland Sacher. Specjalizuje się ona w analizie danych i rozwiązaniach produkcyjnych dla sektora motoryzacyjnego. „Przejęcie znacząco zwiększy nasze możliwości w obszarze cyfryzacji produkcji. Ścisła współpraca z x-Info pozwoli wypracować synergie, które stworzą nowe możliwości rozwoju dla obu firm. Dzięki spersonalizowanym rozwiązaniom oraz dopasowanemu podejściu możemy działać efektywniej i pozycjonować się jako wiodący gracz w branży cyfrowej produkcji” — mówił Stefan Zeiler, dyrektor zarządzający TT PSC Germany. Polska firma miała w ub.r. 238 mln zł przychodu i ponad 14 mln zł zysku netto.

Największe dotychczas polskie inwestycje w Niemczech to sieć stacji Star przejęta przez Orlen oraz budowa nowoczesnej warzelni soli w 2021 r. przez flagową spółkę holdingu Sebastiana Kulczyka, czyli Qemetica (d. Ciech), która wydała na to 140 mln euro. Ale to działo się przed laty. Teraz coraz śmielej na Zachodzie rozglądają się nie tylko giganci, ale i firmy średniej wielkości, które osiągnęły już w Polsce wysoki poziom rozwoju i chcą wychodzić za granice kraju.

Ekspansja Polaków w Wielkiej Brytanii

Niemcy nie są jedynym terytorium, gdzie rozwijać się chcą polskie prywatne firmy. Niemal rok temu polska Grupa eSky przejęła brytyjskie biuro podróży ze 180-letnią tradycją Thomas Cook. „Celem jest dalsza praca nad rentownością w 2025 r., co będzie możliwe m.in. poprzez automatyzację procesów i poprawę marż w wyniku uruchomienia szerokiej gamy usług dodatkowych znanych klientom eSky. Co więcej, wdrożenie naszych rozwiązań przyniesie brytyjskiej marce znaczące oszczędności, co pomoże w sposób wyraźny poprawić rentowność” — mówił wtedy prezes Grupy eSky Łukasz Habaj. Grupa eSky decyzję inwestycyjną podjęła akurat w momencie, gdy na rodzimym rynku notowała w 2024 r. spadek obrotów o 20 proc. do 445 mln zł i stratę netto niemal 20 mln zł.

Również w prawie rok temu pisaliśmy o przejęciu stuletniej, brytyjskiej firmy Andover Trailers przez polski Emtech. „Motywacją do sprzedaży przez właścicieli był właśnie problem sukcesji. Czuli się odpowiedzialni za to, by marka z tradycjami dalej istniała, dalej się rozwijała — skoro dzieci nie chciały podjąć się tej misji, zaczęli szukać na zewnątrz. Problemem nie był brak zamówień czy rentowności, ale stricte brak zespołu, który stanąłby na czele prosperującego zakładu” — mówił nam prezes a pośrednio główny udziałowiec Emtechu Adam Duda.

W końcówce 2024 r. doszło też do przejęcia przez producenta łososia wędzonego Suempol z Bielska Podlaskiego brytyjskiej firmy Copernus z siedzibą w Hull — jednego z największych dostawców świeżych ryb na Wyspach. Copernus powstał w 1980 r., czyli 10 lat wcześniej niż polska firma, ale to Suempol rósł szybciej. W 2023 r. (najnowsze dostępne dane) Suempol miał ponad miliard złotych przychodów i ponad 16 mln zł czystego zysku.

Inne rynki

W październiku br. polska Grupa Tutore rozwijająca rozwiązania edukacyjne oparte na sztucznej inteligencji, przejęła hiszpańską Grupo Vaughan — markę od ponad czterech dekad utożsamianą z nauką języków w Hiszpanii. Kwota transakcji wyniosła 17 mln euro. Grupa Tutore osiągnęła w roku obrotowym 2024/25 235 mln zł obrotu w porównaniu do 140 mln zł rok wcześniej. Grupo Vaughan prowadzi dziewięć szkół językowych w największych hiszpańskich miastach, kursy online, obozy językowe oraz własne media: Vaughan Radio i programy telewizyjne.

Inwestycję za aż 420 mln dol. w Turcji zrealizowała notowana na warszawskiej giełdzie spółka Benefit Systems. Przejęła tamtejszego lidera branży fitness a przy okazji pozwoli rozwinąć na tamtym rynku program MultiSport. 800 mln zł z tej kwoty to finansowanie dłużne.

Dwie fabryki w Holandii i USA przejęła w czwartym kwartale ub.r. za 310 mln dol. wspominana już wyżej Qemetica z holdingu Sebastiana Kulczyka. Transakcja obejmuje zakłady produkujące krzemionki strącane w Lake Charles w Luizjanie i Delfzijl w Holandii (PPG Industries Delfzijl B.V. z siedzibą w Farmsum). „Szukaliśmy firmy, w którą moglibyśmy wnosić wartość, inwestować i rozwijać się, z siedzibą w Stanach Zjednoczonych, posiadając 100 proc. udziałów lub pakiet kontrolny, rozszerzając tym samym nasz łańcuch wartości. Ta transakcja, spełniająca wszystkie wymienione kryteria, oznacza, że ​​po sfinalizowaniu i pełnej integracji nowego biznesu będziemy bliżej osiągnięcia naszych celów strategicznych: rozwoju źródeł wzrostu innych niż soda kalcynowana, dywersyfikacji geograficznej i produktowej oraz znaczącego rozszerzenia naszej globalnej obecności dzięki przychodom z nowych rynków — mówił Kamil Majczak, prezes Qemetica.

W Holandii zainwestowała też notowana na giełdzie w Warszawie spółka Trans Polonia. 17 czerwca br. została podpisana warunkowa umowa nabycia 100 proc. udziałów w kapitale zakładowym spółki Nijman/Zeetank Holding B.V. z siedzibą w Spijkenisse w Holandii za nie więcej niż 35 mln euro. Grupa N/Z to wykwalifikowany dostawca rozwiązań logistycznych dla płynnych surowców chemicznych, paliw, olejów, gazu (LNG) oraz szkła. Holenderska firma ma ponad 60 lat doświadczenia w branży logistycznej, a jej przychody w ub.r. wynosiły równowartość 300 mln zł. To więcej niż Trans Polonia, której obroty wyniosły 221 mln zł.

Inwestycje zagraniczne i wykorzystanie okazji przez polskie podmioty warunkowane jest dostępem do kapitału. Działalność PFR oraz rozwijające się formy finansowania długu prywatnego pozwalają te okazje wykorzystywać. Teraz kwestia w tym, czy te inwestycje w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii będą przynosić polskim właścicielom profity większe niż koszt zaangażowanego kapitału.

Autor: Jacek Frączyk, redaktor Business Insider Polska