Anna Kurnikowa to świetna niegdyś tenisistka, ale nigdy nie wygrała zawodowego turnieju w grze pojedynczej. Mimo to zajmowała nawet ósme miejsce w rankingu WTA. Dużo lepiej szło jej w rozgrywkach deblowych, gdzie zwyciężyła w sumie 16 turniejach i była nawet liderką rankingu WTA w deblu.

Ale prawdziwą furorę robiła poza kortem. Wszystkie gazety na świecie rozpisywały się o utalentowanej Rosjance. Zwracano uwagę przede wszystkim na jej urodę, która zdecydowanie wyróżniała się spośród innych tenisistek.

ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. „Nie chciałbym przynieść wstydu”

W 2002 magazyn FHM nazwał ją najseksowniejszą kobietą świata, w tym samym roku wystąpiła też w teledysku Enrique Iglesiasa do piosenki Escape. W roku 2000 zagrała epizod w filmie „Ja, Irena i Ja”. W 2003 zajęła szóste miejsce w zestawieniu magazynu Forbes na najbardziej zaangażowane w karierę medialną kobiety.

Sławy dodał jej także związek ze słynnym piosenkarzem Enrique Iglesiasem (są parą od 2001 roku), z którym ma troje dzieci. Jednak para do dzisiaj nie wzięła ślubu i nie zapowiada się, żeby to się zmieniło. – Małżeństwo nie jest dla mnie ważne. Jestem w szczęśliwej relacji, to wszystko, co się liczy – mówiła swego czasu Kurnikowa w rozmowie z „Women’s Health”.

Niestety z powodu chronicznych problemów z plecami jej kariera zakończyła się, gdy miała zaledwie 22 lata.

Media: Kurnikowa jest w ciąży

Ostatnio Rosjanka po ponad roku opublikowała pierwszy post na Instagramie, pokazując zdjęcie z trójką dzieci (7-letnimi bliźniętami Lucy i Nicholasem oraz 5-letnią Mary).

O tym, jak rzadko Kurnikova publikuje zdjęcia w sieci, niech świadczy fakt, że w ciągu trzech ostatnich lat pokazała zaledwie dwa zdjęcia. Próżno też szukać wywiadów z nią.

Jednak ich rodzinny spokój w mediach przerwała informacja o ciąży Rosjanki. Znów trafiła na czołówki portali na całym świecie. Jej pierwszy post po przerwie polubiło ponad 127 tys. osób. Na Instagramie śledzi ją blisko dwa miliony osób.